W świecie handlu sprzedaż bezpośrednia nie jest niczym nadzwyczajnym, ale w branży motoryzacyjnej stanowi nowość. Okazuje się jednak, że kolejne firmy zaczynają doceniać ten sposób dotarcia do klienta, a Volkswagen zapowiedział, że rozszerzy go na kolejne marki najdalej w 2022 roku.
Sprzedaż bezpośrednia w Grupie Volkswagena. Na razie VW na MEB, wkrótce wszystkie elektryki koncernu
Dotychczas niemiecki koncern sprzedawał w stylu bezpośrednim wyłącznie auta marki Volkswagen zbudowane na platformie MEB. Producent nazywał go „modelem agencyjnym”, ponieważ salon pełnił rolę pośrednika na kilku etapach (podpisanie umowy, odbiór auta), ale w rzeczywistości właściwie wszystkie te operacje oprócz odbioru samochodu dałoby się przeprowadzić online.
Teraz sprzedaż agencyjna zostanie rozszerzona na inne marki Grupy. W tym modelu oferowane będą Audi, Cupry, Skody i samochody dostawcze Volkswagena, ale wyłącznie z napędem elektrycznym. Taki schemat kontaktu z klientem zostanie uruchomiony w Polsce oraz Francji, Hiszpanii, Irlandii, Szwecji, Włoszech i Wielkiej Brytanii.
Zapowiedź jest o tyle interesująca, że samochody dostawcze mają swoją własną platformę będącą konwersją platformy spalinowej, z kolei Audi oprócz MEB wykorzystuje jako bazę MLB Evo, J1, a w przyszłości zastosuje też platformę PPE. Zanosi się więc na to, że sprzedaż agencyjna, która dziś dopiero startuje, pod koniec dekady może odpowiadać za większość transakcji, a rola salonów zostanie zmarginalizowana.
Rozmowy na temat nowego sposobu kontaktu z klientem mają się rozpocząć w nadchodzących tygodniach, ich finalizację zaplanowano na rok 2022. Cytowany przez tygodnik Automobilwoche przedstawiciel dealerów Skody w Niemczech nie ma nic przeciwko sprzedaży aut w nowym modelu, ale jest niezadowolony z mnogości mechanizmów – jego zdaniem cała gama samochodów powinna być sprzedawana w ten sam sposób.
Zdjęcie otwierające: ilustracyjne, Pavel Solc podsumowujący rok 2020 Grupy Volkswagen w Polsce (c) Volkswagen