Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) ujawniła, że niektóre serie komputerów multimedialnych montowanych w Teslach ulegały awariom w aż 30 procent samochodów. Problem pojawiał się w Teslach Model S i X wyprodukowanych do roku 2018.

NHTSA rozważa przymuszenie Tesli do dodatkowego rozwiązania

Awaria komputera multimedialnego (MCU) w Teslach to kwestia, którą opisywaliśmy już parokrotnie. Zwykle brała się z uszkodzenia pamięci eMMC – nieautoryzowana wymiana kłopotliwego modułu magicznie przywracała komputery do życia. Tesla poradziła sobie z problemem wprowadzając nowe jednostki multimedialne w 2018 roku. Na te ostatnie nie słychać na razie zbyt wielu narzekań.

Niedawno kalifornijski producent zdecydował się na wdrożenie przedłużonej gwarancji na MCU, przynajmniej na terenie Stanów Zjednoczonych. Wcześniej jednostki multimedialne były wymieniane na gwarancji lub… poza nią (odpłatnie). Mimo to NHTSA rozważa przymuszenie Tesli do dodatkowych działań, ponieważ, jak się okazuje, w niektórych miesiącach awaryjność MCU sięgała 30 procent.

Z informacji, które opublikował portal Electrek, wynika, że producent miał ponad 10 tysięcy żądań wymiany komputerów multimedialnych [wraz z ekranami]. Do 2018 roku wyprodukował ponad 100 tysięcy Tesli Model S i X, więc prawdopodobieństwo awarii u przeciętnego nabywcy auta wynosi kilka procent. Warto o tym pamiętać, gdy zdecydujemy się na auto z rynku wtórnego – wymiana całego MCU w Tesli to koszt rzędu 10 i więcej tysięcy złotych.

Zdjęcie otwierające: komputer multimedialny (MCU) w Tesli Model S 85 (c) David Drives Electric / YouTube

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 2.3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: