Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) opublikowało statystyki sprzedaży (rejestracji) samochodów nowych na terenie Europy. Wynika z nich, że Polska osiągnęła w czerwcu 2025 rekordowe 7,6 procent udziału aut elektrycznych, czyli co trzynasty nowy samochód był u nas elektrykiem. W pierwszej połowie roku doszliśmy w sumie do 5-procentowego udziału, czyli od stycznia do końca czerwca co dwudzieste nowe auto było BEV-em.
Samochody elektryczne w Polsce i w Europie
W pierwszej połowie roku sprzedaż samochodów z wszystkimi rodzajami napędów spadła w Unii Europejskiej o 1,9 procent, w czerwcu było to aż -7,3 procent, informuje ACEA. Elektryki osiągnęły odpowiednio 15,6 i 16,7 procent, czyli trzymają się mocno mimo wahań w popycie na modele z innymi napędami. Tym niemniej ACEA utrzymuje komunikat w negatywnym tonie, bo to za mało na potrzeby transformacji. Minimum potrzebne producentom samochodów to około 25 procent, co czwarte nowe auto będące elektrykiem (źródło).
W całej Europie w czerwcu solidne wzrosty rok do roku pojawiły się w Niemczech (+8,6 proc. rok do roku), Zjednoczonym Królestwie (+39,1 proc.), Norwegii (+27,1 proc.). Spośród największych rynków spadek zanotowała tylko Francja (-3,3 proc.). Ciekawy był zjazd we Włoszech, gdzie sprzedało się o około 5 000 elektryków mniej (-40,4 proc.), na tle Hiszpanii, gdzie dostarczono około 5 000 aut elektrycznych więcej (+103,2 proc.). Zaskakująca korelacja, może być tylko przypadkiem albo… efektem akcji promocyjnych Tesli, „nowa Tesla od 25 000 euro z rabatem Tesla Boost i po uwzględnieniu [wszystkich] dopłat„.
W Polsce w czerwcu kupiono rekordowe 3 779 samochodów elektrycznych, egzemplarzowo niewiele mniej niż w Portugalii (4 642), dzięki czemu wygenerowały one rekordowe 7,6 procent udziału. Dla porównania: diesli w tym samym okresie sprzedano 3 862 sztuki, zanosi się więc na to, że BEV-y mogą po raz pierwszy wyprzedzić auta z silnikami na olej napędowy. Do pozostałych napędów elektryki jeszcze nie mają startu, bo tam sprzedaż idzie w kilkanaście lub dziesiątki tysięcy sztuk. Poniższy wykres przedstawia sortowanie roczne; przy miesięcznym jesteśmy między Litwą (7,5 proc.) i Hiszpanią (9,4 proc.):