Audi bada rynek. Marka zaprezentowała koncepcyjnego minivana Audi Urbansphere, który został zaprojektowany z myślą o poruszaniu się po chińskich miastach, chociaż powinien „pasować do metropolii na całym świecie”. Samochód ma 5,51 metra długości, 3,4 metra rozstawu osi i dziś sprawia wrażenie modelu przeznaczonego trochę dla nikogo, ale dzięki niemu dowiadujemy się co nieco o funkcjach, którymi Audi chce w przyszłości kusić odbiorców.
Audi Urbansphere: multimedia, brak przycisków, platforma PPE
Z reguły nie prezentujemy dziwacznych, niepotrzebnych konceptów, tutaj jednak mamy wrażenie, że Audi szuka dla siebie nowych nisz. Chiny, mówiąc eufemistycznie, nie słyną z zamiłowania do wspierania dużych rodzin, dlatego Audi Urbanshpere wydaje nam się pojazdem skierowanym przede wszystkim do bogatej klasy średniej oraz klasy wyższej. Wzbudza on ciekawość zwiastując przy okazji informacje o najnowszych technologiach Audi, które producent zechce zastosować w swoich modelach.
Producent podkreśla, że Urbansphere zostanie wyposażone w mechanizm jazdy autonomicznej 4. poziomu, czyli będzie potrafiło przemieszczać się bez udziału kierowcy. W jego kabinie zadbano o przestronność i liczne wyświetlacze: osobne dla każdego z pasażerów ulokowane w zagłówkach oraz duży przezroczysty ekran OLED rozwijający się z dachu zajmujący sporą część kabiny:
We współpracy z chińskimi klientami opracowano system wykrywania stresu opierający się na analizie twarzy i głosu pasażera, dzięki któremu Urbansphere ma oferować ludziom dopasowane programy relaksu. Sterowanie funkcjami auta ma być możliwe bez dotykania przycisków, ponieważ elektryczne Audi śledzi gałki oczne i gesty człowieka, rozpoznaje też polecenia wypowiadane ustami.
Samochód ma wykorzystywać platformę PPE z instalacją 800 V i baterię o pojemności, to ciekawe, 120 kWh, za sprawą której pojazd będzie w stanie pokonać do 750 jednostek WLTP [wstępne deklaracje producenta]. To dla nas ważna wskazówka: przy osiach oddalonych od siebie o 3,4 metra współczesna technologia pozwala na zastosowanie akumulatora o około 120 kWh pojemności użytecznej.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: abstrahując od praktyczności zastosowanych rozwiązań zaskakujące jest to, jak bardzo Audi idzie śladem Tesli, jak rezygnuje z najmniej estetycznych elementów, czyli wyróżnionych przycisków i pokręteł. Szczególnie, że w modelach oferowanych w salonach cała ta klasyczna klawiatura występuje i firmie nie pali się, żeby się jej pozbyć. Intrygujące jest również to, że dzięki silnikom elektrycznym inżynierowie naprawdę mogą zadbać o wygodę pasażera: podłoga jest płaska, kabina przestronna, a komora „silnika” zminimalizowana do granic możliwości.