W wywiadzie udzielonym dziennikowi Handelsblatt, prezes Audi wyznał, że „jest wdzięczny, że Tesla istnieje”. Podkreślił też, że kalifornijski producent nie ma już dziś żadnej przewagi w bateriach czy ogniwach, wiedzie natomiast prym w kwestii oprogramowania i jazdy autonomicznej.

Audi: Tesla? Dogoniliśmy lub depczemy po piętach

Komunikat Audi dobrze wpisuje się w rynkowe trendy. Choć analitycy przyjęli Audi e-tron dość chłodno, samochód stopniowo zdobywa uznanie i zaczyna brylować w niektórych rankingach sprzedaży. Konkurująca z nim Tesla Model X najlepsze czasy wydaje się mieć za sobą – niewykluczone, że głównie z racji znacznie wyższej ceny i konkurencji ze strony Modelu 3 i Y.

> Audi e-tron najchętniej kupowanym samochodem w I połowie roku w Norwegii, ale łapie zadyszkę

Prezes Audi, Markus Duesmann, uważa, że Tesla nie ma dziś już żadnej przewagi, gdy chodzi o konstrukcję baterii. Ma to dotyczyć także chemii ogniw. Poniekąd potwierdza to firma Elona Muska, która w Chinach postawiła na produkty LG Chem i CATL, chociaż w Stanach Zjednoczonych nadal korzysta z Panasonika.

LG Chem jest przecież głównym dostawcą ogniw również dla koncernu Volkswagena, w tym właśnie Audi i Porsche.

Duesmann nie wahał się też wyznać, że kalifornijski producent nadal znajduje się na czele, gdy chodzi o komputery, architekturę oprogramowania i jazdę autonomiczną (źródło). Przewaga Tesli ma wynosić dwa lata, co zresztą także znajduje potwierdzenie w problemach z Volkswagenem ID.3 czy sporadycznych błędach pojawiających się w Audi e-tron:

Te dwa lata przewagi mają zostać zniwelowane do zera w ciągu czterech lat. Za ten ambitny cel odpowiada uruchomiony kilka tygodni temu projekt Artemis / Artemida, który w 2024 roku ma wprowadzić na drogi elektryczne Audi porównywalne pod każdym względem z Teslą. Dotyczy to zespołu napędowego, oprogramowania, ale też zewnętrznych usług, w tym na przykład sieci ładowania.

> Audi chce działać jak startup, uruchamia projekt „Artemis”. Nowy samochód elektryczny w 2024

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: biorąc pod uwagę, że pierwsze koncepty Audi e-tron – jeszcze wtedy noszące nazwę Audi C-BEV – to rok 2015, możemy śmiało stwierdzić, że niemiecki producent mocno przyspiesza na naszych oczach. To trochę tak, jakby pewien uczeń zebrał się w sobie, by w ciągu pięciu lat zakończyć szkołę średnią i co najmniej dwa kierunki studiów.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 4.2]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: