Recenzenci, którzy testują Audi A6 e-tron i Q6 e-tron, narzekają nie tylko na niewygodnie ukształtowaną przestrzeń z tyłu, prawdopodobnie skutek zastosowania platformy PPE. Podkreślają też, że w niektórych miejscach obicia wykonane są z twardego plastiku i nawet tańszy Volkswagen ID.7 prezentuje się lepiej. O konkurencji z Chin nie wspominając. Audi przyznało się, że faktycznie, z jakością materiałów jest dziś pewien problem, ale w przyszłości ma być lepiej.

Audi nie spodziewało się, że ludzie zauważą?

Wypowiedź Oscara da Silva Martinsa, szefa działu komunikacji produktu i technologii, zacytował portal Motor1. Złożył on samokrytykę, przyznał, że w przeszłości marka Audi przywiązywała większą wagę do wykończenia wnętrza oraz że nie spodziewał się, że klienci i przedstawiciele mediów zwrócą uwagę na zagadnienie. Zastrzegł też, że w przyszłości jakość się poprawi. Nie da się wykluczyć, że użycie lepszych materiałów będzie wiązało się z zapowiadaną wędrówką marki w kierunku segmentu luksusowego i wyższymi cenami.

Wnętrze Audi Q6 e-tron (c) Audi

Dziennikarze, którzy mieli okazję jeździć Audi Q6 i A6 e-tron, zwracają przede wszystkim uwagę na twarde obicia drzwi, plastik w miejscach, gdzie wcześniej bywał metal, obudowy ekranów oraz budowę schowka – czyli miejsca, z którymi kierowca nie ma stałego i bliskiego kontaktu. Jako dodatkowe usprawiedliwienie podawany jest fakt, że Mercedes też stosuje gorsze materiały a BMW było na samym dole na początku minionej dekady wraz z debiutem BMW serii 3 (F30) i od tamtej pory się poprawia.

Sytuacja jest o tyle zaskakująca, że w modelach kosztujących od około 250-250 tysięcy złotych w górę, to chińskie samochody oferują jakość wykończenia kojarzącą się ze szczytowymi osiągnięciami europejskich marek: miękkie skóry, alcantarę, szczotkowane aluminium, kolorowe ozdobne przeszycia (patrz: zdjęcia poniżej). Europę ratują technologie, wysokie moce ładowania i osiągi, chociaż w powszechnym mniemaniu to Chiny dysponują lepszymi bateriami Li-ion oraz nowocześniejszą elektroniką. Jakby chińskie marki nie miały problemu ze sprzedawaniem produktu „w trakcie”, tymczasem firmy ze Starego Kontynentu wolały jednak dopracować pojazd.

Wnętrze BYD-a Sealion 7 (c) BYD

Wnętrze BYD-a Tang (c) BYD

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: