Ruszyła seryjna produkcja Audi e-tron GT w zakładach Boelinger Hoefe (Niemcy). Samochód zbudowany na bazie Porsche Taycan ma być nieco słabszą wersją swojego starszego brata, ale mimo tego będzie najmocniejszym i pierwszym powstającym w Niemczech autem elektrycznym Audi.
Ekologiczne Audi z ekologicznej fabryki
Jak chwali się producent, zakłady Boelinger Hofe napędzane są wyłącznie zieloną energią (100 procent OZE) i ciepłem z odnawialnych źródeł. Emisje CO2, których nie da się uniknąć, są wyrównywane z wykorzystaniem kredytów emisyjnych. Aluminium i plastik krążą tam w obiegu zamkniętym, a firma stara się unikać papieru i [zbędnych] opakowań.
Samo Audi e-tron GT trafiło na linie montażowe tak szybko, „jak żaden inny model” – i w dodatku powstało bez udziału fizycznych prototypów (źródło). Zbudowany na platformie J1 Porsche samochód ma 4,96 metra długości, 2,9 metra rozstawu osi i dysponuje dwoma silnikami o sumarycznej maksymalnej mocy 434 kW (590 KM). Przyspieszenie do 100 km/h Audi e-tron GT ma wynieść około 3,5 sekundy.
Dokładnej pojemności baterii nie podano, zapowiedziano tylko, że ma mieć „ponad 90 kWh” – spodziewajmy się więc akumulatorów z Porsche Taycan o pojemności 83,7 (93,4) kWh. Producent z dużą rezerwą informuje o zasięgu auta, twierdzi, że będzie to „ponad 400 jednostek WLTP” (ponad 340 kilometrów realnie), jednak z dotychczasowych testów Porsche Taycan 4S wynika, że możemy mieć nadzieję na więcej:
Audi e-tron GT będzie można zamawiać po premierze rynkowej, która ma nastąpić wiosną 2021 roku. Zaryzykujemy twierdzenie, że najtańsze wersje będą kosztować w podstawie od około 350-370 tysięcy złotych, podczas gdy warianty dostępne wcześniej wystartują od około 400+ tysięcy złotych.
Zdjęcie otwierające: Audi e-tron GT Concept na tle farmy wiatrowej (c) Audi