Jak donosi Bloomberg, Apple zaczyna martwić się o kobalt wykorzystywany w ogniwach baterii litowo-jonowych. Firma, która jest jednym z największych nabywców kobaltu na świecie, ponoć usiłuje zabezpieczyć dostawy bezpośrednio w kopalniach, bez udziału pośredników.
Apple boi się niedoboru kobaltu
Spis treści
Według Bloomberga Apple obawia się, że popularność samochodów elektrycznych może spowodować niedobór kobaltu na świecie, co z kolei wywinduje jego ceny do niebotycznych poziomów. Dlatego firma ma negocjować pięcioletnie dostawy pierwiastka bezpośrednio w kopalniach.
Mówi się, że podobny, ale dziesięcioletni kontrakt finalizuje też BMW. Volkswagen próbował, jednak jego rozmowy z pozycji siły zakończyły się całkowitym fiaskiem. Nieoficjalnie wiadomo, że niepowodzenie było spowodowane próbą ustalenia stałej ceny na pierwiastek. Nikt nie chciał na to przystać, ponieważ koszt zakupu tony kobaltu na światowych giełdach nieustannie idzie w górę.
Ceny kobaltu na świecie od początku 2013 roku aż do lutego 2018 roku. Rosnąca popularność samochodów Tesla, cicha aktywność pozostałych producentów z branży motoryzacyjnej oraz deklaracje Chin i reszty krajów dotyczące elektromobilności sprawiły, że ceny rosną nieprzerwanie od połowy 2016 roku (c) InfoMine.com
Przez samochody elektryczne wzrosną ceny smartfonów i laptopów?
Wysokie ceny pierwiastka na świecie połączone z faktem, że większość kopalni znajduje się na terenie Kongo, nie wróżą dobrze producentom samochodów elektrycznych, ale też elektroniki. Kobalt jest dziś podstawowym budulcem baterii litowo-jonowych. Jeśli jego cena wzrośnie, podrożeją smartfony, laptopy i, oczywiście, samochody elektryczne.
> Baterie Li-S – rewolucja w samolotach, motocyklach i samochodach
Bloomberg szacuje, że w 2017 roku na całym świecie zużyto 55 tysięcy ton kobaltu. W 2020 roku mamy potrzebować już 75 tysięcy ton, w 2025 – 155 tysięcy ton, a w 2030 – aż 325 tysięcy ton tego pierwiastka.
Czysty kobalt (c) Alchemist-hp / Wikipedia
Na ilustracji otwierające: iPhone X, najnowszy smartfon firmy Apple (c) Apple
|REKLAMA|
|/REKLAMA|
