Nissan i Honda poinformowały, że kończą negocjacje w sprawie możliwego połączenia firm. To dobre wieści dla Hondy i fatalne dla Nissana, który nadal jest w trudnej sytuacji finansowej. Jednocześnie tajwański Foxconn po raz pierwszy oficjalnie potwierdził, że jest zainteresowany współpracą z japońską marką. Gdyby wymagało to przejęcia akcji Nissana od Renault, „rozważy” tę opcję.
Nissan bez Hondy, Nissan z Foxconnem?
Na połączenie Hondy i Nissana naciskał ponoć od lat japoński rząd, który chciałby mieć w kraju kilka dużych koncernów obecnych na całym świecie. Pod koniec 2024 roku sytuacja stała się wyjątkowo pilna, bo Renault i Nissan poluzowały wcześniej Alians, Renault zaczęło kooperację z Geely w zakresie silników spalinowych, a Nissan został sam ze swoimi problemami. Mimo że mógł liczyć na modele produkowane przez swego europejskiego partnera (np. nowy Nissan Micra). Połączenie Hondy i Nissana byłoby de facto uratowaniem Nissana przez Hondę, oczywiście za pieniądze Hondy.
Teraz zawieszono list intencyjny z grudnia 2024 roku. Nie będzie aliansu Nissan-Honda, nie będzie czwartego pod względem wielkości koncernu motoryzacyjnego na świecie, nie będzie biznesowego zjednoczenia, pozostanie współpraca w zakresie sztucznej inteligencji i pojazdów elektrycznych (źródło).
O chęci współpracy z Nissanem oficjalnie poinformował Foxconn, który już wcześniej wymieniany był jako potencjalny drugi podmiot ratujący japońską markę. Foxconn, wytwarzający m.in. iPhony dla Apple, już w 2020 roku zaprezentował swoją własną platformę dla aut elektrycznych, z kolei w 2021 roku pokazał pojazdy dające się na niej zbudować. Później jednak o firmie zrobiło się w tym sektorze cicho, producent obracający się w segmencie elektroniki użytkowej nie potrafił wejść do świata samochodów.
Odpowiednie know-how ma Nissan. Foxconn nie chciałby kupować udziałów japońskiego producenta, które są w posiadaniu Renault (36 procent), ale gotowy jest rozważyć i ten ruch. Przedsiębiorstwo nie planuje tworzenia własnych marek – porównaj „Foxtrona” i „Modele x” powyżej – zależy mu natomiast na byciu dostawcą usług projektowania i sił wytwórczych.