Wraz z aktualizacją 2019.36.x Tesle zaczęły otrzymywać szereg nowych funkcji oraz większą moc i lepszy zasięg na jednym ładowaniu. Dwaj przyjaciele posiadający identyczne Tesle Model 3 postanowili sprawdzić, czy nowa wersja oprogramowania faktycznie działa. Efekt? Wygląda na to, że działa, samochody mają więcej mocy.
Warto zainstalować software 2019.36.2.1
Pierwszą aktualizacją z tej serii było 2019.36.1, które dodawało pakiet nowych możliwości, a przy okazji zwiększało moc ładowania Tesli Model 3 Standard Range Plus do 170 kW.
Jednak aktualizację szybko wycofano z dystrybucji i zastąpiono ją nowszą wersją 2019.36.2.1. Tutaj wyższej mocy ładowania już nie ma, ale wyższa moc silników nadal jest dostępna. W świecie tradycyjnej motoryzacji to coś niebywałego: producent za darmo ulepsza samochody klientom, którzy już je kupili.
Dwójka przyjaciół z identycznymi Teslami Model 3 Long Range AWD postanowiła sprawdzić, czy po aktualizacji samochody faktycznie osiągają lepsze parametry. W dotychczasowych wyścigach na 1/4 mili auta zachowywały się identycznie, ale teraz:
- w białej Tesli Model 3 zainstalowano najnowszą aktualizację, właśnie 2019.36.2.1,
- w czerwonej Tesli Model 3 pozostawiono software w wersji 2019.32.12.2.
Obydwa auta miały otwarte po jednym oknie z przodu (czerwona po prawej, biała po lewej), ponadto w aucie czerwonym siedziała pasażerka o wadze 52 kilogramów, a w białym w bagażniku znajdowały się jakieś rzeczy. Z opisu wynika, że różnica między autami wyniosła 14 kilogramów lub mniej, co stanowi mniej niż 1 procent wagi aut. Tymczasem obiecywany przez Elona Muska przyrost mocy miał wynieść około 5 procent.
Efekty? Widać na filmie – łatwo rozpoznać, które auto ma zainstalowaną najnowszą aktualizację: