Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości ogłosiła konkurs na akcelerator dla branży elektromobilności. Jego głównym zadaniem będzie przetarcie szlaków między małymi, innowacyjnymi firmami a dużymi odbiorcami. Do wydania jest 10 milionów złotych na 30 startupów.
Idea jest szczytna: samochodów na prąd ma być więcej, finansowania ze strony państwa coraz mniej. Auta elektryczne mają trafić do dużych firm, które zrobią z nich pożytek. W tym celu poszukiwany jest pośrednik między małymi innowatorami a wielkimi odbiorcami.
Wsparcie dla wsparcia – TAK, wsparcie dla elektromobilności – NIE
Regulamin naboru ogłoszony przez PARP został sformułowany w taki sposób, żeby brzmiał mądrze. W efekcie znajdują się w nim takie sformułowania:
Celem pilotażu Elektro ScaleUp jest zwiększenie podaży projektów w obszarze elektromobilności oraz pomoc mikroprzedsiębiorcom lub małym przedsiebiorcom w zdobyciu pierwszego/ przełomowego zlecenia w branży elektromobilności, które będzie odpowiadało na potrzeby klienta biznesowego, zgodnie z założeniami pilotażu Elektro ScaleUp, określonymi w załączniku nr 1 do Regulaminu.
To nie język zwykłego człowieka. Analiza przystępności tekstu pokazuje, że jest on na poziomie studiów doktoranckich. Dlatego spróbujmy w żołnierskich słowach wyjaśnić, o co chodzi.
Elektromobilność: konkurs na pośrednika, nie dla startupów
Jaki jest cel programu Elektro Scale Up?
Program Elektro Scale Up ma wyłonić firmę, która znajdzie 30 startupów i wyda na nie 10 milionów złotych. A zatem PARP szuka pośrednika, któremu zostanie przydzielone pewne zadanie i którego będzie można z tego zadania rozliczyć.
Jakie zadanie dostanie pośrednik?
Pośrednik będzie miał na celu wyszukiwanie kilkudziesięciu lub kilkuset startupów, które działają w branży elektromobilności. Do finału ma dotrzeć co najmniej 30 startupów.
Mają to być mikroprzedsiębiorcy lub mali przedsiębiorcy.
Mikroprzedsiębiorca to firma, która zatrudnia od 0 do 9 osób.
Mały przedsiębiorca to firma, która zatrudniała od 10 do 49 osób.
Ile w programie jest pieniędzy?
Do wydania jest 10 milionów złotych.
Czy są to pieniądze dla startupów?
Nie tylko. Pieniądze mają zostać rozdysponowane przez akcelerator na
- działania własne (do 1 miliona złotych), w tym:
- spotkania, konferencje, targi (networking),
- działania organizacyjne,
- rozliczanie projektu,
- monitorowanie projektu,
- usługi doradcze,
- zatrudnianie ekspertów,
- działania informacyjno-promocyjne (strona WWW itd.),
- inne akceleratory,
- jednostki naukowe,
- fundusze kapitałowe,
- a w końcu także na produkty wspieranych startupów.
Jak długo trwa program?
Dwadzieścia cztery (24) miesiące.
Co jest ważne w programie?
Znalezienie rzeczywistych odbiorców dla technologii, które rozwijają mikro- i małe firmy. Odbiorcy technologii muszą pokryć co najmniej 50 procent kosztów operacyjnych akceleratora.
Czyli: jeśli startup stworzył elektryczne wrotki, które przyspieszają pracę magazynierów Amazona o 30 procent, to Amazon powinien wyłożyć co najmniej 50 procent kwoty potrzebnej na opracowanie gotowego prototypu i testy.
A więc ile pieniędzy może dostać startup?
Jeden startup może dostać:
- nie mniej niż 100 tysięcy złotych, w tym 25 tysięcy złotych w postaci usług
- nie więcej niż 500 tysięcy złotych w formie pieniężnej i 50 tysięcy złotych w formie usług.
Szczegóły programu Elektro ScaleUp na stronie PARP.
Samochody elektryczne na Facebooku – POLUB NAS:
|REKLAMA|
|/REKLAMA|