Niemiecki ADAC, który każdego roku publikuje zestawienie najbardziej i najmniej awaryjnych samochodów oraz problemów, które w nich występują, po raz pierwszy opisał osobno auta elektryczne. Nie znamy jeszcze zestawienia marek, ale wiemy już, co w elektrykach zawodzi. Nie, nie bateria ani silnik.

Ranking ADAC dla samochodów elektrycznych

Ranking ADAC powstaje na bazie realnych sytuacji zbieranych z dróg, gdy mechanicy ADAC wyjeżdżają, by pomóc kierowcom. Powinien zatem odzwierciedlać to, co może się nam przytrafić. Wynika z niego, że w 2020 roku najwięcej problemów sprawiały ludziom akumulatory 12 V – zrozumiałe, jeśli weźmiemy pod uwagę, że samochody mniej jeździły, więc akumulatory się rozładowywały.

Akumulatory 12 V odpowiadały za 54 procent wszystkich wezwań. Drugie miejsce to już znacznie niższy odsetek: problemy z elektryką i oświetleniem wygenerowały 15,1 procent wezwań. Na trzeciej pozycji pojawiły się opony, które spowodowały 14,2 procent awarii, na czwartym miejscu ulokowała się szeroka kategoria Inne (12,2 procent) uwzględniająca karoserię, hamulce, układ kierowniczy, podwozie, napęd (źródło).

Problemy z ogrzewaniem lub chłodzeniem (0,1 procent) stanowiły ostatnią wyszczególnioną pozycję, natomiast na przedostatnim miejscu (4,4 procent) pojawiło się coś, czego kierowcy samochodów spalinowych najbardziej boją się w elektrykach: kłopoty z baterią, zespołem napędowym i ładowaniem. Wniosek? Gdy kupujemy auto elektryczne, spodziewajmy się zupełnie prozaicznych, raczej normalnych problemów. I pamiętajmy o akumulatorze 12 V.

Zdjęcie otwierające: pod maską MG ZS EV

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 3]