Podczas Kia EV Day 2025 przedstawiciel Hyundaia, Spencer Cho, ujawnił, że koncern nie spodziewa się, żeby miał gotowe baterie ze stałym elektrolitem przed 2030 rokiem. To zaskakujący zwrot w stosunku do zapowiedzi południowokoreańskich mediów sprzed raptem dwóch tygodni, że Hyundai dysponuje już pilotażową linią produkcyjną ogniw solid-state, która zaraz rozpocznie ich wytwarzanie z pełną szybkością.
Korea Południowa bez ogniw solid-state w tej dekadzie?
Globalny szef Hyundaia ds. planowania produkcji (!) ocenił, że firmie nie uda się skomercjalizować stałego elektrolitu przed 2030 rokiem. W cytacie podanym przez Automotive News Europe i Electreka, inżynierowie muszą „uwierzyć, że dysponują godnymi zaufania technologiami, które zdołają wdrożyć i sami obsługiwać” (źródło). Dyskusja zaczęła się od marki Kia – w końcu był to Kia EV Day – ale szybko poszerzyła się o możliwości całego koncernu, bo Kia nie jest aż tak głęboko zaangażowana w technologię baterii.
Z drugiej strony: Kia jest pierwszą marką Hyundai Motor Group, która zdecydowała się na wykorzystanie ogniw innych niż wysokoniklowe – użyła LFP. Znajdziemy je w baterii o pojemności 43,3 kWh Kii PV5, nowego modelu dostępnego w wersjach osobowych i dostawczych. Już podczas premiery Kii EV3 producent zapowiadał nam eksperymenty i optymalizacje istniejących technologii, i trudno się temu dziwić, skoro w Kii PV5, przy rozstawie osi wynoszącym niemal 3 metry, udało się zmieścić akumulator LFP o pojemności zaledwie 43 kWh. Chińskie marki spakowałyby tam ogniwa LFP o pojemności niemal dwukrotnie większej.
Dziś, w 2025 roku, niewielką ilością baterii z ogniwami z częściowo zestalonym elektrolitem (S-SSB) może pochwalić się tylko chińskie Nio. Pozostali chińscy producenci, owszem, twierdzą, że „coś mają„, ale samochodów na rynku nie widać. Nawet Mercedes, który współpracuje z Factorial Energy – jednym z dwóch najbardziej zaawansowanych zachodnich startupów w temacie solid-state – dopiero testuje prototyp Mercedesa EQS Solid-State z nowymi ogniwami. Wypowiedź Hyundaia jest tym dziwniejsza, że południowokoreański koncern też ma duże udziały w Factorialu. I mimo tego nie wierzy w rychłą komercjalizację technologii.