Włoski odpowiednik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarzuca chińskiemu BYD-owi, europejsko-amerykańskiemu Stellantisowi, niemieckiemu Volkswagenowi i amerykańskiej Tesli wprowadzanie klientów w błąd. Prawa klientów mogły zostać naruszone, gdy informowano ich o zasięgach aut elektrycznych, spadku pojemności baterii oraz o kwestiach związanych z wyłączeniami gwarancyjnymi na akumulator.

Producenci elektryków we Włoszech z ryzykiem wysokich kar

W ramach czterech niezależnych dochodzeń przedstawiciele urzędu wraz z pracownikami służb skarbowych dokonali przeszukań w biurach wspomnianych marek. W opublikowanym po fakcie komunikacie podano, że chodzi m.in. o brak czytelnej informacji na temat zasięgu i wpływu nań rozmaitych czynników, w tym choćby zimna czy użycia klimatyzacji. W efekcie nabywcy elektryków nie wiedzą, czego się spodziewać, bo wartość uzyskiwana zgodnie z procedurą WLTP ma służyć jedynie porównaniom z innymi modelami, nie jest realnym zasięgiem.

Jako ciekawostkę dodajmy, że o ile w Europie auta starają się prognozować zasięg na podstawie dotychczasowej jazdy, w Chinach na licznikach wyświetlane są wartości zgodne z procedurą CLTC lub NEDC. Powoduje to zachwyty nieświadomych obserwatorów i… raczej słabe wyniki na drogach.

Wróćmy jednak do Włoch: nabywcy elektryków nie zawsze dowiadywali się, jak normalna eksploatacja wpływa na zużywanie się (degradację) baterii ani czym była wspomniana „normalność”, ponieważ proces degradacji przebiega inaczej przy częstym szybkim niż przy częstym wolnym ładowaniu. Kierowcom nie uświadamiano, że do przyspieszonego spadku pojemności może dochodzić również wtedy, gdy samochód długo stoi z baterią naładowaną do pełna. Informacje podawane w witrynach producentów niekiedy były ze sobą sprzeczne.

Fiat, jedna z marek koncernu Stellantis (c) Fiat / Stellantis

Reuters informuje, że Stellantis przyznał się do współpracy z urzędnikami, BYD i Volkswagen nie chciały komentować a włoski oddział Tesli nie był dostępny w momencie zadawania pytania. Wszystkim producentom grożą kary w wysokości od 5 tysięcy do 10 milionów euro.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 7 głosów Średnia: 4.7]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: