Firma analityczna Rho Motion oszacowała, że w 2024 roku na całym świecie sprzedało się w sumie 17,1 milionów samochodów elektrycznych oraz hybryd plug-in (BEV + PHEV; Chińczycy nazywają ten zbiór „NEV”, samochody nowej energii). Cały świat urósł o 25 procent rok do roku, największy wzrost zanotowały Chiny, jedynym spadkowiczem w zestawieniu była Europa (-3 proc.). Biorąc pod uwagę dotychczasowe proporcje obu rodzajów napędów, samych elektryków sprzedało się 8-12 milionów.
Rośnie zainteresowanie samochodami elektrycznymi
Europę (Unia Europejska + kraje EFTA + Zjednoczone Królestwo) w dół pociągnęły Niemcy, w których sprzedaż spadła po nagłym zakończeniu programu dopłat do aut elektrycznych w grudniu 2023 roku. I nawet na ten „spadek” u naszych zachodnich sąsiadów należy patrzeć z właściwej perspektywy, bo oznacza on, że na każde piętnaście samochodów przypadały dwa elektryki (1:7,4). Wszystkie stare hybrydy, w tym nibyhybrydy (HEV + mHEV) osiągnęły wynik zaledwie dwa razy lepszy (1:3,7), chociaż w Polsce cieszą się gigantycznym zainteresowaniem.
Wróćmy jednak do analizy Rho Motion, oto sprzedaż BEV + PHEV na całym świecie (źródło):
- globalnie: 17,1 miliona egzemplarzy, +25 procent rok do roku,
- Chiny: 11 milionów, +40 proc. r/r,
- Europa: 3 miliony, -3 proc. r/r,
- Stany Zjednoczone i Kanada: 1,8 miliona, + 9 proc. r/r,
- reszta świata: 1,3 miliona, +27 proc.
W Chinach największy przyrost wygenerowały hybrydy plug-in, +81 procent rok do roku. Elektryki urosły „tylko” o 19 procent. Liderem sprzedaży jest BYD, który w ostatnich latach przebojem wdarł się do światowej TOP5 pod względem liczby egzemplarzy – i to niemal wyłącznie w oparciu o rodzimy rynek. Liczbom pomagają dopłaty oraz duże ciśnienie ze strony rządu na rozwój tego sektora przemysłu.
W 2025 roku w utrzymaniu Europie pozycji wicelidera może pomóc dyrektywa CAFE, która wymusza na producentach sprzedaż aut możliwie zeroemisyjnych. Efekt wejścia jej w życie już widać, od nowego roku firmy prześcigają się w obniżaniu cen (patrz: samochody elektryczne 2025). Stany Zjednoczone zamknęły się cłami na modele z Państwa Środka, więc mogą urosnąć tylko własnymi, europejskimi, południowokoreańskimi czy japońskimi modelami, a Japonia akurat z elektrykami się nie spieszy.
Nota od redakcji Elektrowozu: niektóre media przedrukowały to zestawienie mówiąc o sprzedaży „aut elektrycznych„. W Chinach, owszem, duża część hybryd plug-in to hybrydy szeregowe, z dużymi bateriami i silnikami spalinowymi pełniącymi rolę generatorów energii, tym niemniej obecność silnika spalinowego na pokładzie uniemożliwia klasyfikowanie pojazdu jako samochodu czysto elektrycznego.