W niemieckim portalu kfz-betrieb pojawiła się wypowiedź eksperta od zabezpieczeń, Mathiasa Dalheimera. Ostrzega on, że karty do ładowania nie posiadają żadnych osobistych informacji, a wyłącznie numer. To bardzo ułatwia ich sklonowanie.
Karty do ładowania: chroń jak inne
Dziś jeszcze karty do ładowania służą wyłącznie do śledzenia użytkowników i nie wiążą się z nimi żadne operacje gotówkowe. Już wkrótce jednak firmy zaczną pobierać opłatę za każde ładowanie samochodu. Będzie to albo comiesięczny rachunek, albo prepaid, czyli opłacone z góry konto.
Tymczasem czyste karty NFC można bez problemu kupić w internecie. A oryginalne karty dają się łatwo sklonować i ponoć bez problemu można odgadnąć ich numer.
Działający w Niemczech operator sieci ładowarek New Motion twierdzi, że nie zna ani jednego przypadku sklonowania karty i podkreśla, że tę operację łatwo wykryć. Istotne jest również to, że niskie koszty ładowania nie są szczególnie pociągające dla oszustów.
Dalheimer chce zaprezentować swoje odkrycia podczas 34. Chaos Communication Congress (CCC) w Lipsku.
> Cennik Greenway w ankiecie: 3/4 cen w propozycji powyżej cen na Słowacji
|REKLAMA|
|/REKLAMA|