Mercedes podnosi ceny swoich planów abonamentowych Mercedes Me Charge /właść.: me Charge/. Przy najdroższym abonamencie Mercedes Me Charge L, który wymaga comiesięcznej opłaty w wysokości 60 złotych, jedna kilowatogodzina będzie kosztować 2,45 złotego zamiast 1,8 złotego (+36 proc.). W planie Mercedes Me Charge M jest jeszcze gorzej, stawka wyskakuje z 2,07 na 2,95 złotego (+43 proc.).

Czy Mercedes Me Charge się opłaca? Coraz mniej

Zacznijmy od przedstawienia planu: usługa Me Charge to odpowiednik podobnych ofert innych producentów samochodów, która pozwala na uzupełnianie energii na stacjach różnych operatorów (duży wyjątek w Polsce: Orlen Charge) za konkretną, ustaloną z góry stawkę. Rozliczenie wszystkich operacji odbywa się na jednej fakturze, co stanowi sporą wygodę dla użytkowników biznesowych.

Tym niemniej plany z przystępnych cenowo stają się drogie, przynajmniej w Polsce. Przy najwyższym abonamencie Me Charge L kosztującym 60 złotych miesięcznie stawki na DC rosną z 1,8 do 2,45 złotego za kilowatogodzinę (+36 proc., +65 gr), na Ionity jest to przejście z 1,8 na 2,15 złotego per kilowatogodzina (+19 proc., +35 gr), jedynie przy AC opłata zostaje po staremu na 1,15 zł/kWh.

Najpoważniejsza podwyżka dotyczy Me Charge M, gdzie co prawda abonament tanieje z 40 na 30 złotych miesięcznie (-25 proc., -10 zł), ale kwoty rosną przy DC z 2,07 na 2,95 zł/kWh (+43 proc., +88 gr), na Ionity z 2,07 na 2,55 zł/kWh, przy AC zostają po staremu 1,32 zł/kWh (źródło), jakby Mercedes chciał wszystkich zachęcić do wybierania droższego abonamentu, bo to gwarantuje zawsze stały i pewny napływ gotówki. Przy Mercedes Me Charge S nie ma comiesięcznej opłaty za usługę, jest natomiast stawka, która wynosi tyle, co opłata u operatora plus marża producenta samochodu.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: