Chiński youtuber Ran’s zainstalował w swoim Nio ET5 baterię semi-solid state o pojemności 150 kWh i wybrał się na wycieczkę, żeby sprawdzić zasięg samochodu. Tuż po założeniu pakietu auto pokazywało 981 jednostek zasięgu przy 93 procent naładowania, co daje 1 055 jednostek CLTC przy pełnej baterii. Podczas eksperymentu przejechał na jednym ładowaniu (100 -> 0 proc.) 891 kilometrów. Wszystko odbywało się w Chinach, gdzie odpowiedniki naszych autostrad mają ograniczenie do 120 km/h a drogi szybkiego ruchu – do 100 km/h.
Realny zasięg Nio ET5 150 kWh (półstały elektrolit)
Spis treści
Ograniczenia prędkości w Chinach
Zanim przejdziemy do testu, ważne zastrzeżenie. „Odpowiedniki naszych autostrad”, o których piszemy powyżej, w rzeczywistości noszą nazwę „dróg ekspresowych”. Powyższe „drogi szybkiego ruchu” to faktycznie drogi „pół-ekspresowe”. Siatka „autostrad” (drogi należące do Narodowej Sieci Autostrad, CNH, Wikipedia TUTAJ) ma ograniczenie do zaledwie 80 km/h. Dlatego na eksperyment należy patrzeć tak, jakby odbywał się raczej w Norwegii niż w Niemczech czy Polsce. Stosunkowo niskie szybkości przejazdu widać zresztą na licznikach samochodu:
Ran (Ran’s?) jeździł Nio ET5, który z baterią o pojemności 150 kWh powinien mieć 1 055 jednostek CLTC zasięgu. Chińskie samochody prezentują na licznikach wartości obliczone według lokalnej procedury CLTC, w miastach nawet się one sprawdzają, natomiast generalnie liczby te są zawyżone w stosunku do tego, co nazwiemy realnym zasięgiem, są też zawyżone w stosunku do WLTP. Dodajmy, że baterie w autach Nio są wymienne, więc właściciel może zdecydować się na większą pojemność i wyższy miesięczny abonament lub też mniejszą pojemność, która jest tańsza.
Bateria 150 kWh, szczegóły techniczne
Bateria o pojemności 150 kWh została zbudowana w oparciu o ogniwa z częściowo zestalonym elektrolitem (ang. semi-solid state battery), waży tylko 40 kilogramów więcej niż stary, pierwszy pakiet o pojemności 75 kWh. Kosztuje tyle, ile cały samochód, dziś można ją tylko wynająć a liczba pakietów w obiegu jest ograniczona, na mapie było to w sumie parędziesiąt stacji. Bateria o pojemności 75 kWh, którą Ran miał w swoim Nio ET5, deklarowała 371 jednostek CLTC zasięgu przy 66 procent naładowania, co oznacza 562 jednostki przy 100 procent. Realnie było mniej, po przejechaniu około 100 kilometrów do stacji ładowania deklarowany zasięg spadł do 239 kilometrów (-132 km) i 42 procent (-24 procent), czyli mówimy o współczynniku jak 1,32:1 (jednostki CLTC do kilometrów). Zapamiętajmy tę wartość.

Pakiet 75 kWh w Nio ET5 obiecuje 371 jednostek CLTC przy 66 procent baterii, czyli około 281 kilometrów realnie
Pakiet o pojemności 150 kWh można wynająć wyłącznie w okresach dobowych (pozostałe: na dobę, miesiąc lub rok), kosztuje to 150 juanów per doba, równowartość 81 złotych. Przy przekroczeniu 7 dni stawka zwiększa się do 200 juanów na dobę, 108 złotych. Po zainstalowaniu baterii samochód pokazał 981 jednostek prognozowanego zasięgu przy 93 procent, co oznacza 1 055 kilometrów przy 100 procent i 799 kilometrów realnie zgodnie z powyższym współczynnikiem. Nawigacja samochodu prognozowała 813 kilometrów.

Liczniki w chińskich samochodach pokazują prognozowany zasięg według procedury CLTC, nawet jeśli tuż obok liczby widnieje „km” sugerujące, że może chodzić o realne kilometry
Mimo gigantycznego zasięgu, kierowca zdecydował się na dłuższy postój po 3 godzinach. Oceniając po czasie przybycia na miejsce, wszystkie przerwy trwały ponad godzinę. W sumie przejechał 641,4 kilometra w czasie 8:13 godzin. W tym czasie zużył 100 kWh energii. Średnia szybkość wyniosła 78,2 km/h, średnie zużycie wyniosło 15,7 kWh/100 km przy deszczu i w górskim terenie (ale przy wysokiej temperaturze). 150 kWh zgromadzone w baterii pozwoliłoby mu więc na pokonanie 958 kilometrów, oczywiście pod warunkiem, że samochód pozwoliłby mu na rozładowanie się do zera i wykorzystał równe 150 kWh. Za chwilę przekonamy się, że to nierealne.
2:45 h postoju na ładowanie i użyteczna pojemność baterii Nio 150 kWh = 137,2 kWh
Przy szybkiej ładowarce Nio, która jednak musiała obdzielić mocą dwa samochody i dawała youtuberowi tylko 60 kW, postój na naładowanie od 31 do 100 procent miał trwać 2:45 godziny. Następnego dnia rozładował się do zera (1 km pozostałego zasięgu) i pokonał 891,4 kilometra. Było upalnie, jechał drogą szybkiego ruchu, ale zjeżdżał w dół, warunki zatem miał raczej sprzyjające. Przy okazji wyszło na jaw, że pakiet 150 kWh w rzeczywistości zdołał oddać tylko 137,2 kWh energii, czyli podawana przez Nio wartość jest całkowita (brutto). Napęd skonsumował 90 procent całości, komfort (klimatyzacja i masaż) pochłonęły 4 procent, inne odbiorniki zużyły resztę.
Warto obejrzeć (długie):