Ursula von der Leyen została wybrana na kolejną kadencję jako przewodnicząca Komisji Europejskiej. W przemówieniu inauguracyjnym zapowiedziała lekki wyłom w dotychczasowym nastawieniu Komisji do paliw syntetycznych. Natychmiast pojawiły się głosy, że inne elementy transformacji również powinny podlegać przemyśleniu. Prezes Grupy Renault, Luca de Meo, domaga się elastyczności w kwestii terminów dotyczących elektryfikacji, czyli zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku.

„Nie jesteśmy gotowi, by w 2035 r. sprzedawać tylko elektryki”

Luca de Meo jest prezesem Grupy Renault oraz przewodniczącym Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), które lobbuje za rozwiązaniami sprzyjającymi sektorowi motoryzacyjnemu zlokalizowanemu w Europie. Jego zdaniem zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych, który wejdzie w życie w 2035 roku, jest zbyt restrykcyjny. Choć debatowano nad nim od minionej dekady i przegłosowano go w 2022 roku, trzynaście lat przed wejściem w życie, de Meo porusza temat nieprzypadkowo. Raz, że von der Leyen właśnie rozpoczęła kolejną kadencję i dała nadzieję na rozmaite wykluczenia, dwa, że w 2026 roku, za dwa lata, realność zakazu ma zostać oceniona ponownie (i ostatecznie).

Prezes Grupy Renault domaga się elastyczności, ponieważ, jak mówi, jego firma nie jest na właściwym kursie, by w 2035 roku sprzedawać w Europie wyłącznie samochody elektryczne. Ostrzega, że klienci mogą nie pójść za nakazami i przepisami prawa, mogą nie chcieć kupować wyłącznie elektryków, więc Renault będzie zmuszone do cięcia kosztów (źródło). A cięcia kosztów to zawsze zwolnienia.

Luca de Meo, prezes Grupy Renault. Zdjęcie ilustracyjne (c) Renault Group / YouTube

Dodajmy, że w 2023 roku 6,5 procent sprzedawanych przez Renault samochodów miało napęd czysto elektryczny, co na tle innych europejskich producentów jest wynikiem bardzo słabym. W pierwszej połowie 2024 roku cała Grupa Renault sprzedała 61 013 elektryków wśród 1,155 miliona samochodów z wszystkimi rodzajami napędów (5,3 proc.).

Port ładowania Dacii Spring, elektryka Grupy Renault, który utracił prawo do francuskich dopłat z racji faktu, że jest wytwarzany w Chinach. Auto zaliczyło spadek sprzedaży o 60 procent (c) Dacia / Grupa Renault

W czerwcu 2024 roku sprzedaż samochodów z wszystkimi napędami na terenie Unii Europejskiej osiągnęła najwyższy poziom od czerwca 2019 roku, podczas gdy udział aut elektrycznych wyniósł 14,4 procent. Rok temu było to 15,1 procent, więc BEV-ów sprzedało się mniej. Od początku roku elektryki ucięły dla siebie 12,5 procent tortu, czyli dokładnie co ósmy nowy samochód w Unii Europejskiej był czysto elektryczny.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: