Chiński SVOLT przypomniał, że rozwija wysokoniklowe ogniwa Li-ion z kategorii short blade (pol. krótka klinga, długie ogniwa prostopadłościenne), które podczas ładowania są w stanie rozpędzić się do mocy 6 C (6 x pojemność baterii). Przy uzupełnianiu energii od 10 do 80 procent postój przy ładowarce ma trwać zaledwie 5 minut, co przekłada się na średnią moc wynoszącą aż 8,4 C. Nawet tańsze ogniwa LFP producenta robią wrażenie: od 10 do 80 procent mają się ładować w 10 minut (4,2 C).

Nowe ogniwa SVOLT. W produkcji w tym roku

Ogniwa Li-ion SVOLT z katodami wysokoniklowymi (NMC) obsługują ultrawysokie moce ładowania i mają gęstość energii równą 0,24 kWh/kg. To mniej niż najlepsze produkty innych firm, ale warto pamiętać, że kategoria short blade może pełnić rolę szkieletu baterii, na poziomie pakietu odpada nam więc waga modułów. Producent deklaruje, że przy tych gęstościach energii możliwe jest konstruowanie akumulatorów o pojemności do 100-120 kWh, co powinno przełożyć się na setki kilometrów zasięgu. Nawet przy założeniu, że będzie to tylko 300 kilometrów (średnia 140 km/h), to 5 minut postoju nikogo nie unieszczęśliwi – trzeba będzie „tylko” znaleźć ładowarkę pozwalającą na uzupełnienie energii z mocą 600 kW.

Równie rewelacyjne rezultaty mają osiągać nowe ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe SVOLT, które producent oznacza jako Short Blade 5C L400 i L600 i które zapowiedziano po raz pierwszy w grudniu 2023 roku (źródło). Te mają uzupełniać energię od 10 do 80 procent w 10 minut (4,2 C) i oferować gęstość energii wynoszącą 0,188 kWh/kg. Co najważniejsze: te ogniwa powinny wytrzymywać aż 3 500 cykli pracy, jeśli zatem założymy, że mamy samochód z baterią o pojemności 60 kWh potrzebujący średnio 20 kWh/100 km, akumulator powinien przeżyć 1,05 miliona kilometrów przebiegu. Wszystkie typy nowych ogniw powinny trafić do produkcji w tym roku.

Ogniwa short blade SVOLT (c) SVOLT, 2022

SVOLT dostarcza dziś ogniwa koncernowi Stellantis, znajdziemy je w Citroenie e-C3 i samochodach spokrewnionych. Tam jednak osiągają one moce ładowania wynoszące maksymalnie 2,2 C, około 100 kW przy baterii o pojemności 44 kWh. Przeskok z maksimum w okolicy 2,2-2,4 C do ładowania 10 -> 80 procent w 10 minut (średnia równa 4,2 C) jest spory, dlatego do deklaracji producenta należy podchodzić z dystansem – może to być typowy chiński marketing, obietnice na slajdach, żeby tylko nie wyglądać źle na tle konkurencji (CATL, BYD, Geely). Z drugiej strony: Citroen e-C3 jest samochodem optymalizowanym kosztowo, a w deklaracji SVOLT-a możemy słuchać o ogniwach o najwyższej wydajności, najdroższych.

Na użycie ogniw SVOLT zdecydowały się też Xpeng i Mini, obecnie produkowane wyłącznie w Chinach.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 4.8]