Na jednym z kalifornijskich poboczy zauważono Teslę Model Y z osłonami kryjącymi przód i tył samochodu. Oprócz maskowania nic nie wskazuje na to, żeby była to Tesla Model Y Juniper, ale i tak w świat poszła plotka, że patrzymy właśnie na facelifting Tesli Model Y. Podczas prac nad odświeżeniem Tesli Model 3 producent też ukrywał przednią i tylną część auta. Zgodnie z deklaracją Elona Muska, samochód nie zadebiutuje przed 2025 rokiem, przykład Highlanda sugeruje, że może się pojawić w I połowie 2025 roku.
Tesla Model Y Juniper – co wiemy, czego się spodziewamy
Wiemy na pewno, że samochód nie zostanie odświeżony w tym roku, przynajmniej nie w Stanach Zjednoczonych. Wiemy też, że Model Y raczej nie zmieni zaszeregowania, zostanie crossoverem segmentu D, może nawet powróci [po faceliftingu] na pierwsze miejsce rankingu najchętniej kupowanych aut na świecie. Jest mało prawdopodobne, żeby zmieniła mu się bateria, chociaż ostatnio coraz częściej słychać narzekania pod adresem Tesli, że od lat nie zmieniła pojemności akumulatorów, przez co dała się dogonić konkurencji.
HECK YA! First Model Y refresh spotted testing!
I’m guessing we see it deliver late Q1 of 2025
📸 https://t.co/9rfMAVRzJo pic.twitter.com/DShPYGP1Tf
— Greggertruck (@greggertruck) July 7, 2024
Niemal na pewno auto zyska reflektory na wzór tych z Tesli Model 3 Highland (węższe) i skodopodobne tylne światła oraz nastrojowe oświetlenie we wnętrzu – jego zwiastun pojawił się już w obecnych Modelach Y z Giga Shanghai skierowanych na chiński rynek. Niemal pewna jest też utrata dźwigni kierunkowskazów i wyboru kierunku jazdy; w Highlandzie ludzie jakoś przeżyli tę zmianę. Auto raczej zachowa filtr HEPA (Model 3 go nie ma), miłym dodatkiem byłby szklany dach z możliwością zmieniania przezierności, skoro funkcja ta pojawiła się już ostatnio nie tylko w BMW iX czy VW ID.7, ale nawet w Renault Scenic E-Tech Electric.

Tesla Model Y Juniper (?) sfotografowana w Kalifornii. Zwróć uwagę na osłonę czegoś na kształt kamery na środku wlotu powietrza
Uważni obserwatorzy zauważyli, że samochód ma coś na kształt kamery na środku wlotu powietrza – taka sama była i znikła z Modelu 3 Highland. Inne zmiany powinny być zbliżone do tych, które zaszły w Tesli Model 3 po faceliftingu: klejone wszystkie szyby i lepsze wyciszenie plus zmodyfikowana aerodynamika dla minimalnie większych zasięgów. Wersje RWD i Long Range mogą zyskać bardziej komfortowe zawieszenie, fotele powinny stać się wentylowane, tunel centralny z tyłu powinien zostać wyposażony w wyświetlacz (porównaj: Tesla Model 3 Highland), żeby Model Y nie wyglądał jak biedny krewniak pozostałych Tesli.