W Chinach uruchomiono największy na świecie magazyn energii wykorzystujący sprężone powietrze (CAES). Jest on w stanie oddać do 300 MW mocy, trzy razy więcej niż dotychczasowy rekordzista (100 MW), który też powstał w Chinach. Co więcej: okazał się on rzekomo o 30 procent tańszy niż jego poprzednik. Sprawność procesu gromadzenia energii ma wynosić 72 procent.
Sprężone powietrze jako jedna z metod przechowywania energii
Magazyn energii na sprężone powietrze ma to do siebie, że nie wymaga do pracy żadnych specjalistycznych chemikaliów, bo wystarczy mu… powietrze. Pewnym utrudnieniem jest zapotrzebowanie na przestrzeń, chińska instalacja zajmuje 100 000 metrów kwadratowych, odpowiednik kwadratu 316 na 316 metrów. Dla porównania: boisko do piłki nożnej ma 105 na 68 metrów.
Uzupełnieniem części naziemnej jest opuszczona kopalnia soli sięgająca miejscami do 1 000 metrów w głąb ziemi. Wszystkie jej korytarze mają ponad 500 000 metrów sześciennych pojemności. Ale największym problemem jest oprzyrządowanie, chiński magazyn składa się z wielostopniowego układu do kompresji powietrza oraz wymiennika ciepła, który służy do odzyskiwania energii zgromadzonej w sprężonym gazie.
Całość powinna przechować do 1 800 MWh energii, co powinno wystarczyć do sześciogodzinnego zasilania 200-300 tysięcy gospodarstw domowych znajdujących się w okolicy w trakcie szczytu zapotrzebowania (300 MW, proporcja 1:6). Dla porównania: bateryjne magazyny energii zwykle konstruuje się w taki sposób, by proporcja moc:energia wynosiła między 1:4 a 1:1.
Inwestor, firma Zhongchu Guoneng Technology Co., zakłada, że instalacja powietrzna wpięta do lokalnego systemu elektroenergetycznego zwróci się po 7,1 roku (źródło). Całkowity koszt jej uruchomienia wyniósł równowartość około 815 milionów złotych.