Podczas gdy Unia Europejska przymierza się do zwiększenia ceł na chińskie samochody elektryczne w okolice dwudziestu kilku procent [domysły analityków – red.], Stany Zjednoczone przymierzają się ponoć do podniesienia ceł z obecnych 25 na 100 procent. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że wszystkie importowane do USA auta – niezależnie od kraju pochodzenia – są objęte dodatkową opłatą graniczną w wysokości 2,5 procent, każdy wjeżdżający do Stanów elektryk z Chin z miejsca wniesie do budżetu państwa 102,5 procent ceny.
USA zablokują cłami chińskich producentów samochodów elektrycznych?
Amerykański Inflation Reduction Act 2022 był rozwiązaniem raczej pozytywnym, premiującym lokalną produkcję ogniw, baterii, samochodów. Wygląda na to, że przyszedł czas kija: Wall Street Journal twierdzi, że we wtorek, 14 maja, Biały Dom ogłosi aktualizację przepisów dotyczących ceł. Największa podwyżka obejmie auta elektryczne z Chin, które mają zostać objęte stawką 100-procentową (źródło).
Stany Zjednoczone sprawiają wrażenie działających proaktywnie, uprzedzająco wobec Państwa Środka. Chińscy producenci zaczęli od własnego kraju, ale ich moce produkcyjne szybko przekroczyły chłonność rynku – i nie pomógł fakt, że jest on największy na świecie. Część marek postanowiła odciąć kawałek tortu również w Europie, na Amerykę Północną jeszcze nikt się nie zasadził, choć wiadomo było, że to kwestia czasu.
Joe Biden w filmie promocyjnym „A Future Made in America under President Biden” (c) White House / YouTube
Podniesienie ceł z 25 do 100 procent oznacza, że chińskie elektryki podrożeją w USA niemal dwukrotnie. Z wyższych opłat skorzystają przede wszystkim firmy amerykańskie, ale dobrze może wyjść na nich również Europa czy Japonia. Na pewno ucierpi na tym gospodarka chińska, która prawdopodobnie nie zyska [w tej dekadzie] kolejnego strategicznego sektora obsługującego cały świat. Nie jest jasne, czy korzyść producentów w USA przełoży się na postęp lub dużą korzyść dla amerykańskiej gospodarki, bo z elektryfikację na amerykańskim rynku ciągną przede wszystkim Tesla i startupy.
