Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, Tesla podniosła polskie ceny Tesli Model Y, ale jest to ruch raczej delikatny i nie dotknął popularnego wariantu samochodu, czyli Modelu Y Long Range AWD, który nadal startuje od 224 990 złotych. Tesla Model Y RWD kosztuje 204 990 złotych zamiast dotychczasowych 194 990 złotych (+10 000 zł, +5,1 proc), Tesla Model Y Performance 257 990 złotych zamiast wcześniejszych 247 990 złotych (+10 000 zł, +4 proc.).
Nowe ceny Tesli Model Y nadal „nieco nienormalne”
Tesla Model Y to elektryczny crossover, z kolei Tesla Model 3 jest elektrycznym sedanem. Ta ostatnia przeszła niedawno facelifting, posiada kilka udogodnień, ale pod niektórymi względami jest mniej praktyczna niż jej większa siostra. Model 3 ma lepiej wyciszoną kabinę i nastrojowe podświetlenie, nie ma wyższej pozycji za kierownicą czy wygodnego dostępu do bagażnika, jak Model Y.
U tradycyjnych producentów przejście z sedana na crossovera oznacza zawsze dodatkowe wydatki (porównaj ceny Audi A4 i Q5), tymczasem w Tesli Model Y nadal jest… tańszy niż Model 3. Różnica między wariantami z napędem na tył (RWD) to tylko 1 000 złotych, ale edycje Long Range dzieli już 16 000 złotych na niekorzyść Modelu 3 (patrz TUTAJ). Crossovera możemy dostać zarówno z Giga Berlin (Niemcy), jak też z Giga Shanghai (Chiny), sedan przyjedzie do nas wyłącznie z Państwa Środka.
Bloomberg twierdzi, że zwalniające zainteresowanie samochodami elektrycznymi i hybrydami plug-in sprawiło, że Tesla obniżyła w marcu moce przerobowe Giga Shanghai, swej najbardziej wydajnej fabryki na świecie („ponad 950 000 egzemplarzy samochodów rocznie”). Ludzie pracują teraz przez pięć dni w tygodniu, podczas gdy dotychczas robocze było aż 6,5 dnia. Zmiany nadal są dwie, trwają po 11,5 godziny. Spowolnienie ma się przeciągnąć na kwiecień.
Zgodnie z danymi Chińskiego Stowarzyszenia [Producentów] Samochodów Osobowych, styczeń i luty generowały w Tesli stosunkowo słabą sprzedaż, w marcu z kolei notowano odbicia ((c) CPCA, oprac: CnEVPost):
