We wrześniu 2023 roku Komisja Europejska ogłosiła plan wszczęcia śledztwa w kwestii dotowania chińskich producentów samochodów elektrycznych przez rząd Państwa Środka. Już wtedy dochodzeniu sprzeciwiali się przedstawiciele Niemiec. Teraz głos zabrał prezes Mercedesa, Ola Kallenius, który namawia Unię Europejską do obniżenia ceł na chińskie auta elektryczne. To może, choć nie musi, być działanie wizerunkowe, skoro decyzje w zasadzie zapadły.

Prezes Mercedesa chce obniżenia ceł i chwali konkurencję na rynku

Kallenius zaapelował wprost, by nie podnosić ceł/opłat obciążających samochody elektryczne importowane z Państwa Środka, relacjonuje Financial Times (źródło). Więcej: nalega, by je obniżyć, choć europejskie marki płacą 15 procent ceny przy transporcie do Chin, podczas gdy modele płynące z Chin do Europy obowiązują cła 10-procentowe. Zdaniem prezesa Mercedesa obecność chińskich elektryków w Europie wzmocni konkurencję, zmusi lokalne marki do wprowadzenia na rynek „lepszych produktów, lepszej technologii i większej elastyczności”. Podnoszenie opłat to, jego zdaniem, niewłaściwy kierunek rozwoju.

Przypomnijmy: pierwsze dodatkowe opłaty obciążające samochody elektryczne z Chin mogą zostać wprowadzone już w lipcu 2024 roku. Mówi się zarówno o taryfach (obciążeniach podatkowych, także wstecznych), jak również o tymczasowych [wyższych] cłach, które z czasem mogłyby zacząć obowiązywać na stałe. Dziś, w marcu 2024, decyzje są już na etapie realnych aktów wykonawczych (źródło).

Prezes Mercedesa, Ola Kallenius, w David Rubinstein Show (c) Bloomberg, 2020

Prezes Mercedesa wybrał dobry moment na wygłoszenie swego apelu. Jako że po kilku miesiącach prac ustalenia przybrały formę oficjalnych decyzji (link powyżej), urzędnicy nie mają wyjścia, nie mogą nagle „się rozmyślić”, nawet jeśli nie wszystko zostało finalnie zatwierdzone. Tymczasem Kallenius występuje w roli obrońcy chińskich marek i może próbować liczyć na lepsze traktowanie Mercedesa w Państwie Środka. Samochody naszych zachodnich sąsiadów – w przeciwieństwie do marek z Francji czy Włoch – sprzedają się w Chinach dobrze i generują dla niemieckich producentów istotny fragment przychodów.

W koncernie Volkswagena Chiny wypracowały aż 40 procent sprzedaży w 2023 roku, przypomina Financial Times. W przypadku Mercedesa mniej więcej co trzecie nowe auto trafiało do nabywcy w Państwie Środka. W dodatku chińskie koncerny Geely i SAIC mają 1/5 udziałów firmy, którą zarządza Kallenius.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 4]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: