Volvo Construction Equipment, Rolls-Royce Solutions i Air Burners stworzyły zestawy do ładowania pojazdów elektrycznych, które mogą pracować bez dostępu do sieci elektroenergetycznej. Urządzenia wyposażone są w generatory zasilane odpadami i drewnem, wytwarzają prąd trafiający następnie do lokalnej baterii. Ta odda energię, gdy zajdzie taka potrzeba – podczas ładowania sprzętu budowlanego lub narzędzi.
Brak dostępu do sieci elektroenergetycznych wymusza kreatywne rozwiązania
Generatory prądu zasilające ładowarki nie są nowością. Australijczycy stosują takie rozwiązania dość często, szczególnie tam, gdzie nie ma sieci elektroenergetycznych potrafiących dostarczyć duże moce. Sceptycy przywołują ten temat jako przykład „kuriozum”, mina rzednie im dopiero wtedy, gdy dowiadują się, że nawet przy generatorze prądu na olej napędowy samochód elektryczny jest bardziej ekologiczny niż klasyczny diesel. O tym, że takie generatory bywają zasilane zużytym olejem roślinnym, nie chcą już nawet słuchać, bo psuje im to narrację.
Zestaw stworzony przez Volvo CE, Rolls-Royce Solutions i Air Burners zaprojektowano z myślą o terenach, na których też nie ma dostępu do sieci elektroenergetycznych – twórcy mówią tu szczególnie o wycinkach lasów. Urządzenie składa się z generatora spalającego drewno i odpady konwertującego energię cieplną na elektryczność. Zainstalowana w nim kurtyna powietrzna („Air Curtain”) ma obniżać emisję pyłów do atmosfery.
Wyprodukowana w generatorze energia trafia do modułu bateryjnego (BSM, 450 kWh) i może zostać użyta w zainstalowanych kilka metrów dalej ładowarkach pojazdów („BioCharger”). Generator ma działać „w zamkniętej pętli”, żeby nie zanieczyszczać powietrza. Air Burners mówi o wielokrotnym spalaniu cząsteczek pyłów – przechwycone na górze trafiają z powrotem do paleniska – co ma mniej więcej dziesięciokrotnie obniżać ich emisję.
Trudno powiedzieć, jaka jest sprawność takiego rozwiązania i czy nie jest to próba zagospodarowania odpadów drzewnych powstających podczas karczowania lasów. Szczególnie, że Air Burners chwali się nawet bogatym w składniki odżywcze popiołem, który poprawia i odnawia glebę. Ale być może zużycie resztek na miejscu jest emisyjnie bardziej opłacalne niż wywożenie ich gdzieś za pomocą ciężarówek?