Studenci i pracownicy Politechniki Moskiewskiej zaprezentowali swój prototyp pojazdu elektrycznego, który ma być produkowany w zakładach Avtotor w Królewcu (rosja). Amber /niekiedy: Avtotor Amber/ może stanowić ratunek dla podupadających placówek, bo te już w poprzedniej dekadzie straciły poważnych kontrahentów z powodu „niskiej jakości produktów” oraz „niepewnej sytuacji ekonomicznej”.

Amber. Brzydki jak Multipla, technologicznie… chiński?

Prezentacja zdjęć pojazdu wywołała liczne uśmiechy politowania, bo Amber wygląda fatalnie z maleńkimi światełkami i gigantycznym to zaokrąglonym, to ciętym ostro przodem – jakby zdecydowano się na rozciągnięcie w pionie minivana i nie wszystko poszło jak należy. Powietrze, które wpada do komory silnika na wysokości zderzaka, wypada z niej dziurą na prawym błotniku.

Przedstawiciele uczelni zaznaczają, że nie należy się przywiązywać do wyglądu auta, bo jest to tylko muł testowy. Ważniejszy dla nich jest fakt, że silnik, elektronika, baterie samochodu powstały w całości w rosji. Sądząc po dotychczasowych osiągnięciach rosyjskich inżynierów i poziomie ich prawdomówności, większość została prawdopodobnie zapożyczona z któregoś z chińskich modeli, bo jest to metoda i tańsza, i szybsza.

Jak by się nie wyzłośliwiać, konstruktorom trzeba oddać sprawiedliwość: pojazd istnieje i chyba nawet zdołał przejechać kilkadziesiąt metrów po uczelnianym dziedzińcu. Tego samego nie możemy powiedzieć o Polskim Samochodzie Elektrycznym „Izera”, który nie ma obecnie ani nadwozia, ani wnętrza, ani polskiego zespołu napędowego, ponieważ stopień zaawansowania prac przy nim wynosi „39 procent”. Różnica jest też taka, że ElectroMobility Poland oficjalnie przyznaje się do wykorzystania chińskiej technologii…

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: