Koncern Stellantis delikatnie odświeżył swoje samochody dostawcze i przypomniał o nich w ramach kampanii Stellantis Pro One. Są to trzy rodzaje aut: kompaktowy, średni i duży van, które są w gamie Citroena, Fiata (Professional), Opla/Vauxhalla i Peugeota. Producent mówi o „drugiej generacji”, ale z opisu zespołów napędowych wynika, że mamy do czynienia z identycznymi zasięgami, jak dotychczas. Nowością jest bateria o pojemności 110 kWh i wodorowe ogniwa paliwowe, które powinny pojawić się w ofercie w 2024 roku.
Stare-nowe samochody dostawcze Stellantis
Odświeżenie gamy nie wiązało się z żadnymi zmianami nazw, na rynku pozostają:
- Peugeot E-Partner, E-Expert i E-Boxer (źródło),
- Citroen E-Berlingo van, E-Jumpy i E-Jumper (źródło),
- Opel Combo, Vivaro i Movano (źródło),
- Fiat E-Doblo, E-Scudo i E-Ducato (źródło).
Najmniejsze w gamie samochody dostawcze obiecują do 330 jednostek WLTP zasięgu dzięki baterii o pojemności 50 (~45) kWh. Auta dostawcze średniej wielkości będą oferowane z bateriami o pojemności 50 (~45) lub 75 (69) kWh, w tym drugim przypadku powinny osiągnąć do 350 jednostek WLTP zasięgu. Nowością jest bateria o pojemności 110 kWh, która trafi do samochodów o największych rozmiarach. Ma ona pozwalać na przejechanie do 420 jednostek WLTP i ładowanie się z mocą maksymalną do 150 kW, dzięki czemu uzupełnienie energii w przedziale 0->80 procent ma trwać”krócej niż godzina”.
Jeśli weźmiemy pod uwagę duże powierzchnie czołowe, zasięg aut będzie mocno spadał przy wyższych szybkościach. Z drugiej strony: opisywane elektryki zostały pomyślane raczej jako transport ostatniej mili, 420 jednostek WLTP to około 360 kilometrów realnie w trybie mieszanym.
W 2024 roku do modeli o średniej wielkości trafią wodorowe ogniwa paliwowe i pozwoli na pokonanie do 400 jednostek WLTP, niewiele więcej niż przy bateriach o pojemności 75 (69) kWh. Większy postęp będzie zauważalny w modelach największych, gdzie wodór („architektura średniej mocy”) pozwoli na pokonanie do 500 jednostek WLTP na jednym tankowaniu.
Modele kompaktowe będą wyposażane w pompę ciepła i mechanizm zmiennej rekuperacji, który uwzględni masę samochodu i rodzaj drogi. Auta zyskają odświeżone wnętrza z nowymi interfejsami systemu multimedialnego (10-calowe ekrany), podczas gdy warianty kompaktowe będą wyposażane w uchwyt, dzięki któremu centrum multimedialnym stanie się smartfon kierowcy (po zainstalowaniu odpowiedniej aplikacji). Samochody mają mieć też LED-owe reflektory i systemy jazdy autonomicznej („autopiloty”) 2. poziomu (źródło).