Arval pochwalił się, że złożył wstępne zamówienie na 10 000 sztuk modelu Lightyear 2, potomka Lightyear 0, auta, które ma być przystępne cenowo i przy którym startupowi pomagał będzie… Koenigsegg. Lightyear 2 ma trafić do produkcji w dokładnie tym samym czasie, co Polski Samochód Elektryczny „Izera”, czyli pod koniec 2025 roku, jego ostateczne dane techniczne nie są jeszcze znane, ale wygląda na to, że przy podobnej wielkości baterii jego zasięg będzie znacznie lepszy niż auta Made in Poland.

Lightyear 2 wsparty przez Arval

Arval pochwalił się, że zadeklarował chęć zakupu 10 000 egzemplarzy, podczas gdy zamówienia z segmentu B2B mają wynosić około 21 000 egzemplarzy. Zainteresowanie autem mogą wyrazić też osoby fizyczne, wystarczy skorzystać z formularza na stronie WWW TUTAJ. Zapisanie się na listę w tej chwili równoważne jest subskrypcji newslettera, ale ma dawać pierwszeństwo, gdy zostanie stworzona prawdziwa lista kolejkowa. To ostatnie wydarzy się jeszcze w tym roku.

Lightyear 2 powstał na bazie doświadczeń zdobytych przez holenderski startup w trakcie prac nad modelem Lightyear 0. Jednak auto nie będzie kosztować równowartości 1,4 miliona złotych niczym protoplasta. Z pierwszych deklaracji wynika, że twórcy startupu celują w cenę Lightyear 2 startującą od 30 000 euro, równowartości 140 000 złotych, choć spodziewajmy się raczej okolic 40 000 do 50 000 euro (189 000 – 236 000 zł).

Samochód zostanie wyposażony w stosunkowo niewielką baterię, która będzie ładowana z fotowoltaiki zamontowanej na nadwoziu. Dzięki niej konieczność ładowania auta ma się pojawiać raz na 800 kilometrów, co w zasadzie można uznać za prognozowany zasięg Lightyear 2 przy dobrym nasłonecznieniu.

Dlaczego Electromobility Poland nie uruchomiło pre-rezerwacji? Dajmy Polakom szansę na pokazanie wsparcia dla projektu!

Lightyear przyjął podobne założenia czasowe, jak ElectroMobility Poland przy Polskim Samochodzie Elektrycznym „Izera”. Startup ma działający i jeżdżący prototyp, będzie go nawet sprzedawał. Nie boi się też stworzenia listy mailingowej dla kolejnego produktu, z której zapewne wypączkuje lista rezerwacyjna. Żałujemy, że na podobny ruch nie zdecydowało się ElectroMobility Poland. Polacy mogliby pokazać wsparcie dla projektu, a firma zyskałaby sensowne finansowanie.

Wystarczyłoby, żeby opłata rezerwacyjna była rozsądnie dobrana, a firma mogłaby zyskać kilkaset milionów złotych na rozruch pierwszej fabryki. Mimo przejściowych perturbacji redakcja Elektrowozu jest gotowa jako pierwsza stanąć w kolejce 🙂

Komentarz, który uzyskał najwięcej Państwa głosów napisał Czytelnik Maciej:

Panie Łukaszu, Pan tak na serio z tymi nadziejami wobec EMP? Ja nie wiem kto miałby „wspomóc” ten Wielki Narodowy Projekt – przeciwnicy PiS-u uważają go za kolejną dojną krowę zjednoczonej prawicy i nie dadzą ani grosza, a zwolennicy są wyznawcami tradycji (czyli paliw kopalnych, które powstawały w czasach, gdy Prezes był młody). A porównywanie projektów tworzonych przez wykształconych pasjonatów i wspieranych przez prywatny (lub zbiórkowy) kapitał do tego politycznego wyprysku „tworzonego” przez kilku wysoko opłacanych frontmenów jest wręcz obraźliwe dla tych projektów (choć i tutaj widzimy niechlubne przykłady wyłudzania pieniędzy jak Nikola czy Sono).

Odpowiedz nań TUTAJ lub skorzystaj z Forum Izera. Masz szansę być pierwszy 😉

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]