Volkswagen potwierdził, że wprowadzi na rynek wersję platformy MEB o nazwie MEB+. Ma ona pozwalać na ładowanie z maksymalną mocą 175-200 kW, zasięgi wynoszące do 700 jedn. WLTP [600 km realnie w trybie mieszanym, 420 km na autostradzie], a to wszystko m.in. za sprawą zastosowania nowych ogniw. Nie wiadomo, w jakim modelu pojawi się najpierw, wśród potencjalnych kandydatów można wymienić ID. Buzza przeznaczonego na rynek amerykański, VW ID.3 X [tego sygnalizuje Volkswagen] oraz VW ID.7, „elektrycznego Arteona”.

Platforma MEB+ w szczegółach

Platforma MEB+ wygląda jak usprawnienie dotychczasowej platformy MEB, które Volkswagen ubrał w marketingowe szaty: „więcej, szybciej, lepiej” (źródło). Aktualna wersja ID. Buzza pozwala już przecież uzupełniać energię z mocą dochodzącą do niemal 190 kW (patrz test: VW ID. Buzz, zasięg realny), więc MEB+ z mocą wynoszącą 200 kW nie będzie szczególnym usprawnieniem, Ale podkreślmy to: dobrze, że dojdzie do tych aktualizacji.

200 kW na ładowarce informuje nas przy okazji, że napięcie instalacji nadal będzie klasy 400 V. Wyższe koncern Volkswagena stosuje w platformie J1 (Audi e-tron GT, Porsche Taycan) i PPE (Audi Q6 e-tron, Porsche Macan EV). Jeśli niemiecka firma do maksymalnego okna 175-200 kW dołoży ulepszoną krzywą ładowania, przewaga nad obecną generacją aut na platformie MEB może stać się istotna.

Volkswagen ID. Vizzion vel Aero vel ID.7 może powstać na platformie MEB+ (c) Volkswagen

Nie wiadomo, jakie będą pojemności baterii przy MEB+. Nie da się wykluczyć, że dojdziemy do zapowiadanych od dawna 111 kWh, które faktycznie mogłyby się przełożyć na wspomniane 700 jednostek WLTP zasięgu. Dziś „nowe ogniwa” mogą oznaczać tylko ogniwa o lepszej chemii, ale skoro platforma MEB pożyje do końca dekady, elektryki mogą zostać awansem przystosowane do użycia ujednoliconych ogniw (ang. unified cell) Volkswagena. To z kolei mógłby być krok do obniżenia cen elektryków na MEB/MEB+ przez zastosowanie ogniw LFP.

Modele na platformie MEB+ będą wyjeżdżały z fabryki w Wolfsburgu (Niemcy). Nie powstanie na niej facelifting VW ID.3, ponieważ auto zadebiutuje już wiosną 2023 roku. Ma natomiast zostać na niej zbudowany elektryczny crossover będący odmianą ID.3 w nadwoziu typu SUV. Pojawiały się spekulacje, że auto może zostać nazwane VW ID.3 X, wiemy też zupełnie oficjalnie, że ulokuje się poniżej VW ID.4.

Nota od redakcji Elektrowozu: bardzo dobre wieści. Mamy wrażenie, że „+” w nazwie „MEB+” to po prostu symbol słowa „więcej” – więcej baterii, więcej mocy, więcej zasięg, czyli tej samej platformy o większym rozstawie osi. Przecież wystarczy powiększyć baterię, żeby dawała ona sobie radę z wyższymi mocami ładowania i oferowała wyższe zasięgi.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: