Obecna sytuacja na kontynencie europejskim pokazuje, jak fatalnym wyborem byłby zakup samochodu z ogniwami paliwowymi (FCEV). Wodór wytwarza się dziś bowiem z gazu ziemnego, węgla lub w procesie elektrolizy. Tych pierwszych dwóch surowców nam brakuje, ten ostatni wymaga dostarczenia dużych ilości energii elektrycznej. O wytwarzaniu gazu w domu nie ma mowy, więc byłby uzależniony od zewnętrznych firm, które kupowałyby surowce po horrendalnych stawkach.

Dlaczego samochód na wodór (FCEV) nie był, nie jest i nie będzie dobrym pomysłem

Jeśli zacznie brakować gazu ziemnego, jego resztki zostaną skierowane do fabryk zajmujących się produkcją nawozów (żywność), energii elektrycznej oraz do gospodarstw domowych. Jeżeli zacznie brakować węgla – właśnie obserwujemy taką sytuację – zasilane będą przede wszystkim (elektro)ciepłownie i gospodarstwa domowe. Bo produkcja żywności, energii elektrycznej i ciepła jest i będzie ważniejsza niż produkcja gazu do samochodów czy autobusów.

Ratunkiem dla wodoru w samochodach mogą być nadwyżki energii z farm wiatrowych i fotowoltaicznych. Ale znowu: 50-60 kWh energii niezbędnej do wyprodukowania 1 kilograma wodoru, który pozwala na pokonanie 100 kilometrów autem FCEV, w elektryku pozwoli na przejechanie 300-350 kilometrów. Jeżeli więc w samochodach elektrycznych zacznie masowo pojawiać się technologia pobierania i oddawania energii (V2G, V2H), wodór stanie się rozwiązaniem zbyt drogim i skomplikowanym.

W Niemczech cena 1 kilograma wodoru to obecnie 12,85 euro, wytwarzanie gazu jest dotowane, żeby rynek mógł nabrać tempa. Ta kwota odpowiada w Polsce 63,2 złotego, czyli przejechanie dziś 100 kilometrów autem na H2 kosztuje około 57-63 złote. W tej cenie możemy otrzymać 9,2-10,2 litra benzyny, 27-28 kWh energii na szybkich stacjach ładowania albo 127-138 kWh (!) energii przy gniazdku i taryfie nocnej (G12).

Klapka wlewu wodoru w Toyocie Mirai II. Producent zakazuje tankowania po wrześniu 2035 roku, prawdopodobnie ze względu na konieczność przeprowadzenia inspekcji, czy instalacja jest szczelna

Ile węgla i gazu trzeba do wytworzenia 1 kilograma wodoru

Wyjątkowo nieciekawie prezentują się koszty uzyskania wodoru z paliw kopalnych. Do wyprodukowania 1 kilograma H2 potrzeba około 8 kilogramów węgla, obecna cena 1 tony węgla w Europie to około 300 dolarów (bez marży pośredników), równowartość 1 484 złotych. Łatwo przeliczymy, że za sam surowiec niezbędny do produkcji 1 kilograma H2 zapłacimy 12 złotych. Jak to będzie przy gazie ziemnym? Do wytworzenia 1 kilograma H2 potrzebujemy 4,5 metra sześciennego metanu (dane NREL, źródło). Gdybyśmy kupowali go po stawkach, w jakich PGNiG sprzedaje go gospodarstwom domowym (w 2022 roku: 2,2 zł/m3 przy zerowej stawce VAT), sam surowiec do produkcji 1 kilograma wodoru (=~100 km zasięgu) kosztowałby nas 10 złotych.

Za te 10-12 złotych samochód elektryczny ładowany w taryfie G12 (0,45 zł/kWh) przejeżdża dziś 110-130 kilometrów. Po lewej stronie równania mamy surowiec, zbiornik z gazem lub niewielką górkę z węgla, bez całego gigantycznego procesu transportu, produkcji, kompresji, transportu, ponownej kompresji, bez marż wszystkich pośredników. Po prawej stronie jest energia nadająca się do bezpośredniego wykorzystania. Jeśli zechcę, mogę wytwarzać ją samodzielnie.

Gdybym dziś wykorzystywał pojazd zasilany wodorem, już zaczynałbym przyzwyczajać się do picia 8 litrów wody dziennie. Żeby wystarczyło mi na te wszystkie łzy, które zaraz zacznę wylewać.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 33 głosów Średnia: 5]