Korzystając z tego, że mieliśmy okazję przejechać się Kią EV6 77,4 kWh RWD na terenie Niemiec, postanowiliśmy sprawdzić, jaka jest szybkość maksymalna auta, jaki jest wtedy hałas w kabinie oraz jakie zużycie energii będzie przy 180 km/h. Na to ostatnie pytanie możemy z miejsca odpowiedzieć: jest takie, że samochód pokona nieco ponad 200 kilometrów na jednym ładowaniu.
Kia EV6 77,4 kWh RWD: Vmax, zużycie przy 180 km/h na tempomacie, zużycie przy 120 km/h
Spis treści
Oto hałas w kabinie Kii EV6 przy szybkości maksymalnej, u nas z lekkiej górki było to 193 km/h według licznika i 191 km/h zgodnie z GPS. W nagraniu nie ma żadnego komentarza, ponieważ zależało mi na ujęciu z perspektywy kierowcy, a w Niemczech zakazane jest trzymanie urządzeń elektronicznych w dłoni podczas jazdy, więc kamerę musiałem zamontować na wysokości nosa. Niestety, kamera wyciszyła część szumów.
Szybkość GPS-owa widoczna jest na ekranie ABRP. Warto zwrócić uwagę na zużycie energii, to ten niewielki poziomy pasek tuż nad środkiem kierownicy. Podziałka na nim zaczyna się od 0, kolejne kroki to 20 i 40, pasek kończy się na 60 kWh/100 km. Wskazuję go palcem pod koniec nagrania:
Kia EV6 i tempomat na 180 km/h
Na autobahnie udało mi się pokonać nieco ponad 66 kilometrów przy tempomacie ustawionym na 180 km/h. Średnia wyniosła niemal 159 km/h, bo zostałem parę razy spowolniony. Przy takiej szybkości średnie zużycie energii wykazywane przez samochód wyniosło 35,4 kWh/100 km (informacja w środkowej części licznika). Jeśli przyjmiemy, że pojemność baterii Kii EV6 wynosi 74 kWh, to rozładowując ją do zera przejechałbym 208 kilometrów:

Zużycie energii przy tempomacie ustawionym na 180 km/h. Koniec pomiaru miał miejsce przy 65,3 km na liczniku. Dlaczego przejechany dystans różni się od tego opisywanego w tekście? Bo samochód zaniża wartości – więcej na ten temat w ostatniej części artykułu
Kia EV6 RWD i 120 km/h (GPS-owe)
Miałem też to szczęście, że droga S8 Wrocław-Warszawa była niemal pusta, więc mogłem przejechać spory dystans z szybkością 120 km/h. Z minimalnym wiatrem w plecy – bo jechałem tylko w jedną stronę – w idealnych warunkach, gdy chodzi o pogodę, na oponach letnich Continental PremiumContact 6 255/45 i 20-calowych felgach osiągnąłem zużycie wynoszące 22,1 kWh/100 km. Przy założeniu, że bateria ma 74 kWh, pokonałbym:
- 335 kilometrów przy rozładowaniu baterii do 0,
- 268 kilometrów przy jeździe w przedziale 90-10 lub 85-5 procent (80 procent baterii).

Średnie zużycie energii przy jeździe z GPS-owymi 120 km/h. Tuż przed wykonaniem fotografii zużycie skoczyło z 22,0 do 22,1 kWh/100 km
Bjorn Nyland identycznym modelem, na 19-calowych felgach i zimowych oponach (bo zimą) pokonałby 298 kilometrów przy rozładowaniu baterii do zera, bo jego Kia EV6 77,4 kWh RWD zużywała 24,8 kWh/100 km. Podczas naszego pierwszego testu jesienią 2021 roku osiągnęliśmy 21,3 kWh/100 km (347 km) i był to nasz najlepszy rezultat przy tym modelu i jeździe z szybkością 120 km/h. Co ciekawe: teraz jechaliśmy tym samym egzemplarzem, ale z większym przebiegiem.
Zafałszowanie odległości: 1,26 procent na minusie
Na wszelki wypadek postanowiłem jeszcze sprawdzić, czy samochód dobrze mierzył odległość. Między wiaduktem na Syców/Ostrzeszów/Kępno a zjazdem na Rzgów licznik odnotował pokonanie 141,2 kilometra, tymczasem Mapy Google mówią o 143 kilometrach. Zabrakło 1,26 procent odległości. Po uwzględnieniu tej korekty przy 120 km/h realnie przejechałbym 339 kilometrów po rozładowaniu baterii do 0 i 271 kilometrów w przedziale 85->5 procent.
Na tym dystansie prognozowany przez EV6 pozostały zasięg zmniejszył się z 223 do 75 kilometrów, zatem według algorytmów prognozujących pokonałem dystans odpowiadający 148 kilometrom. To o 3,5 procent więcej niż wyniosła prawdziwa odległość między punktami pomiarowymi podawana przez Mapy Google.