Na Twitterze pojawiło się kilka interesujących zrzutów ekranów. Co najmniej paru posiadaczy rezerwacji Modelu S Plaid w Szwecji i Niemczech otrzymało e-maile, w których zostali poproszeni o wskazanie lokalizacji, w jakich zechcą odebrać swój samochód. Lub poznali cenę, jaką przyjdzie im zań zapłacić. Mówimy o Tesli Model S, aucie, które oficjalnie nie przypłynęło do Europy od ponad dwóch lat!
Tesla Model S po faceliftingu w końcu przypłynie na Stary Kontynent?
W wiadomości, którą otrzymał pewien Niemiec, Tesla Model S po faceliftingu kosztuje 139 370 euro, co w przeliczeniu na złotówki i po uwzględnieniu różnic w stawkach VAT-u oznaczałoby w Polsce równowartość 678 400 złotych. Z kolei u pewnego Szweda nie dostrzeżemy ceny, ale pojawia się prośba o wskazanie miejsca, w którym auto zostanie odebrane. Wcześniej były tam tylko informacje, że firma skontaktuje się z właścicielem rezerwacji, gdy zbliży się moment odbioru auta (fragment tego komunikatu jest na screenshocie Niemca):
Pojawiły się głosy, że musiała być to pomyłka ze strony producenta, bo komunikaty ponoć zniknęły. Ale nie da się wykluczyć, że zaprezentowano nam nowe ceny Tesli Model S Plaid. Gdy widzieliśmy je po raz ostatni na początku października 2021 roku, najszybszy wariant kosztował 569 990 złotych. Teraz kwota jest o ponad 100 tysięcy złotych wyższa, co pasowałoby do inflacji i chęci wyrównania stawek za auta. Tesla obiecała wszak, że kto złożył rezerwację po starej cenie, będzie mógł kupić auto za ówczesne kwoty, o ile tylko nie dokona zmian w konfiguracji.
Te kilka przypadkowych wiadomości obudziło w Europejczykach nadzieję, że mają szansę na odebranie nowego Modelu S jeszcze w tym roku. Amerykański konfigurator wariantu Plaid obiecuje dostawę w przedziale sierpień-wrzesień 2022, czyli niemalże od ręki. A jeśli tak, to kolejka oczekujących w Stanach Zjednoczonych mogła się już rozładować. Kolejka w Ameryce jest bliska rozładowania (czasy dostaw w Kanadzie: wrzesień-grudzień 2022), zatem następna na liście mogłaby być Europa. Albo Chiny.
