Chiny mają dziś największe złoża metali ziem rzadkich, ich wielkość szacuje się na 800 milionów ton. Nowe zasoby Turcji są niewiele mniejsze, oceniono je na 694 milionów ton. Wbrew temu, co kolportuje wielu pracowników mediów, nie mają one dużego znaczenia, gdy chodzi o baterie samochodów elektrycznych – ale są ważne, gdy chodzi o nowoczesną elektronikę, w tym broń.
Metali ziem rzadkich nie ma w bateriach elektryków
Spis treści
Jakie pierwiastki wchodzą w skład typowej baterii elektryka? Lit, nikiel, kobalt, mangan, glin, miedź, czasem żelazo. A jakie pierwiastki należą do grupy metali ziem rzadkich (ang. rare earths)? Lantan, który nadał nazwę całej grupie, skand, itr, cer, prazeodym, neodym, promet, samar, europ, gadolin, terb, dysproz, holm, erb, tul, iterb, lutet.
Już na podstawie tych dwóch list łatwo wywnioskować, że główny element każdego elektryka, bateria, nie ma z metalami ziem rzadkich niczego wspólnego. Kto twierdzi inaczej, ten ma braki w edukacji, nawet jeśli tytułuje się doktorem. Być może zapamiętał, że metale ziem rzadkich stosuje się w starych hybrydach (HEV, patrz np.: Toyota, Honda, …) wykorzystujących ogniwa niklowo-wodorkowe, NiMH. „M” w oznaczeniu to właśnie mieszanina metali ziem rzadkich lub nie-tak-rzadkich. Ale baterii NiMH w autach elektrycznych nie ma, chyba że mówimy o zabawkach zasilanych paluszkami AA bądź AAA.
Oczywiście to nie jest tak, że metale ziem rzadkich są kompletnie nieistotne, gdy chodzi o samochody elektryczne. Pogrubiliśmy neodym, ponieważ wykorzystuje się go w magnesach neodymowych silników stosowanych w turbinach wiatrowych i elektrykach (a także m.in. prazeodym, dysproz, holm, choć już w istotnie mniejszych ilościach). Neodymu można się pozbyć i zastąpić silniki z magnesami trwałymi silnikami indukcyjnymi, ale nie jest to zamiana jeden do jednego.
Metale ziem rzadkich = magnesy, elektronika, lasery, silniki, broń
Najważniejsze zastosowania pozostałych metali ziem rzadkich to lasery, materiały magnetyczne, wyświetlacze, ogólnie: szeroko pojęta nowoczesna optyka i elektronika. Nie jest możliwe wyprodukowanie laptopa czy smartfonu bez metali ziem rzadkich. Samochodu również, w tym elektrycznego, jeśli tylko jest w nim elektronika. Tyle że są to niewielkie ilości, porównywalne z tymi, które wejdą do 1-2 laptopów czy telefonów komórkowych.
Dotychczas największym dostawcą metali ziem rzadkich były Chiny, które kontrolowały niemal 100 procent całego rynku i dyktowały ceny surowców. Złoża odkryte niedaleko Eskisehir w Turcji mogą zachwiać tym sektorem gospodarki Państwa Środka, ponieważ są zbliżonej wielkości. Rokują one na tyle dobrze, że chińskie media szybko zaczęły je deprecjonować. Z punktu widzenia produkcji samochodów elektrycznych są umiarkowanie istotne, ale współczesna elektronika i optyka to również broń: Turcja należy do NATO, Chiny są w opozycji do tej organizacji.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: postanowiliśmy opracować temat, ponieważ wiele mediów szerzy nieprawdę, że „metale ziem rzadkich są kluczowe w bateriach”. Nie są. Złoża odkryte w Turcji to także pierwsza jaskółka, gdy chodzi o sektor wydobywczy. Gdy pojawia się zupełnie nowa gałąź gospodarki – tutaj: samochody elektryczne i magazyny energii – wydobycie surowców zawsze reaguje z pewnym opóźnieniem. Nie da się z dnia na dzień znaleźć nowego złoża kobaltu czy litu, żeby zacząć je eksploatować.
Zdjęcie otwierające: Fatih Donmez, turecki minister energii i zasobów naturalnych, wskazuje ścianę skalną, w której znajdują się cenne surowce (c) AA Photo