W 2023 roku na rynek trafi zelektryfikowany (HEV lub PHEV) wariant Chevroleta Corvette, zdradził prezydent General Motors, Mark Reuss. Edycja elektryczna (BEV) powstanie na platformie Ultium i będzie dostępna w nieco odleglejszej przyszłości. Oznaczenia ani dane techniczne samochodów nie zostały ujawnione, miłośnicy modelu poczekają na nie co najmniej kilka miesięcy.
Hybrydowy Chevrolet Corvette plus wersja elektryczna, ikony ze świetlistymi auerolami
Chevrolet Corvette (pol. korweta, rodzaj szybkiej łodzi) powstał jako amerykański samochód sportowy. Dzięki temu, że błyskawicznie zyskał popularność i mógł być masowo produkowany, stał się stosunkowo tani – tańszy niż europejska i dalekowschodnia konkurencja. Auto od zawsze było oferowane z silnikami spalinowymi o dużych pojemnościach, więc jego elektryfikacja (hybrydyzacja) stanowi znak czasu, a zastosowanie napędu czysto elektrycznego może zostać przyjęte z niezadowoleniem (choć na razie tego nie widać).
General Motors chwali się, że zastosowana w elektrycznej wersji platforma Ultium potrafi wykorzystać ciepło płynące z baterii do ogrzewania kabiny. Tak zagospodarowane „straty” mają pozwolić na zwiększenie zasięgu samochodu nawet o 10 procent. Oprócz tego auta zbudowane na nowej platformie będą potrafiły podgrzewać ogniwa przed ładowaniem, żeby przyspieszyć proces uzupełniania energii.
Złośliwcy, którzy znają ostatnie wyniki General Motors, byli ciekawi, czy do debiutu Corvette BEV firma zdoła zwiększyć moce przerobowe, by wytwarzać auta w mniej aptekarskich ilościach. W IV kwartale 2021 roku producent dostarczył bowiem 1 (słownie: jeden) egzemplarz Hummera EV, w I kwartale roku 2022 liczba ta wzrosła do szalonych 99 egzemplarzy na 65 000 potencjalnych zainteresowanych. Przez pierwsze trzy miesiące roku GM sprzedało w sumie 457 elektryków, największy odsetek (358 sztuk) stanowiły nieprodukowane w tym czasie Chevrolety Bolty.
Zdjęcie otwierające: hybrydowy Chevrolet Corvette na śniegu (c) GM
