Szykuje się przełom, który może ucieszyć wielu nabywców Tesli w Europie. Jak donosi Spiegel, niemiecki sąd nakazał producentowi odkupienie samochodu od jego właściciela, bo funkcja jazdy półautonomicznej nie działała w sposób opisywany w konfiguratorze, a kierowca zapłacił za nią 6 300 euro, równowartość ponad 29 tysięcy złotych.

Autopilot jest OK, ale FSD w Europie nie działa i nie będzie na razie działać

Każda Tesla wyposażona jest w podstawowy pakiet jazdy półautonomicznej 2. poziomu (ADAS) zwany Autopilotem. Potrafi on utrzymać samochód na pasie ruchu, sterować szybkością, pod odpowiednią opieką nawet zmieniać pasy. Ale Tesla oferuje jeszcze dwa dodatkowe zestawy funkcji. Pierwszy z nich to Rozszerzony Autopilot, drugi nosi nazwę FSD/Pełna Zdolność do Samodzielnej Jazdy (zapisujemy ją italikiem, ponieważ jest to nazwa producenta, która nie oddaje umiejętności elektroniki). Rozszerzony Autopilot kosztuje obecnie w Polsce 19 500 złotych, Pełna Zdolność do Samodzielnej Jazdy – 39 000 złotych.

Pewien Niemiec postanowił wytoczyć producentowi proces, ponieważ jego Autopilot (Rozszerzony Autopilot? FSD?) nie działał zgodnie z opisem. Tesla Model 3, którą kupił, nie potrafiła samodzielnie wyprzedzać innych aut, podczas włączania się do ruchu na autostradzie zachowywała się niczym „pijany początkujący kierowca”, sygnalizatory świetlne i znaki STOP nie były rozpoznawane (źródło).

Tesla poprawnie rozpoznaje sygnalizatory i dostrzega emitowane przez nie sygnały świetlne

Producent nie znalazł żadnych problemów w samochodzie. Kierowca doszedł jednak do wniosku, że oprogramowanie jego auta było niekompatybilne z zainstalowanym u niego sprzętem. To oznaczało, że funkcje, za które zapłacił tu i teraz miały stać się dostępne dopiero w przyszłości. Kiedy nastąpi ta przyszłość? Trudno powiedzieć. Nie przekonało go nawet to, że wymiana komputera FSD na nowszą wersję będzie darmowa.

Właściciel samochodu wygrał sprawę w pierwszej instancji: sąd zawyrokował, że Tesla ma wziąć samochód i oddać nabywcy niemal 69 000 euro, które zapłacił za auto. Tesla nie zgodziła się z wyrokiem i złożyła apelację. Jeśli firma Muska przegra i tym razem, europejscy nabywcy, którzy również zapłacili za FSD, uzyskają punkt zaczepienia, by domagać się od producenta zwrotu pieniędzy za niedziałającą usługę.

Elon Musk utrzymuje, że brak FSD w Europie i Autopilot o ograniczonych możliwościach to efekt działania legislatorów. To prawda, Europejska Komisja Gospodarcza przy ONZ (UNECE) w 2020 roku wydała szereg regulacji, które ograniczają warunki, w jakich systemy ADAS mogą być aktywne.

Zdjęcie otwierające: FSD beta 10.11 w Kanadzie samodzielnie pokonuje rondo (c) Northern Tesla. Całe nagranie poniżej:

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 3.5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: