Kilka dni temu Tesla udostępniła nową wersję oprogramowania, która spowolniła najszybszy model P100D („P” to „performance”, „D” oznacza napęd na obie osie). Ta sama aktualizacja spowodowała, że Model S 100D (bez „P” w oznaczeniu) przyspiesza szybciej.
Nowe oprogramowanie spowolniło P100D i przyspieszyło 100D
Spis treści
W aktualizacji numer 2017.44 dla Modelu S P100D pojawił nowy tryb przyspieszania: Chill (Ostudzony). Jest znacznie mniej narowisty niż agresywny Insane (polskie Szalony) Ludicrous (polskie Niedorzeczny), dzięki któremu Tesla Model S P100D wygrywa z najszybszymi supersamochodami na świecie.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|
Kierowcy, którzy mieli już okazję przetestować tryb Chill, twierdzą, że samochód „jeździ, jakby stracił połowę mocy” i „w ogóle nie daje frajdy”. I nic dziwnego: w trybie Chill auto przyspiesza od 0 do 97 kilometrów na godzinę (0-60 mph) w 7-7,5 sekundy (!). W trybie Ludicrous – dostępnym po kilku puknięciach w ekran – czas rozpędzenia P100D skraca się do zaledwie 2,3 sekundy.
Nowa wersja oprogramowania przyspieszyła z kolei tańszy Model S 100D. Samochód, który dotychczas rozpędzał się od 0 do 97 km/h w 4,1 sekundy, teraz tę samą szybkość osiąga w zaledwie 3,6-3,8 sekundy (trzy pomiary: 3,8 s – 3,7 s – 3,6 s). Drobna zmiana software’u wystarczyła, żeby urwać dodatkowe 5-10 procent od wyniku:
Pomiar przyspieszenia Tesla Model S 100D po aktualizacji oprogramowania (c) DragTimes
Tesla Model S zawstydza samochody sportowe – zalajkuj i ZOBACZ:
|REKLAMA|
|/REKLAMA|