Firma One przeprowadziła interesującą prezentację: wymieniła pakiet baterii w Tesli Model S na taki, który skonstruowała samodzielnie. Dzięki niemu samochód był w stanie przejechać na jednym ładowaniu 1 210,5 kilometra (752,2 mil) ze średnią szybkością 88,5 km/h. Na hamowni przy tej samej szybkości udało się osiągnąć nawet 1 419 kilometrów!

Nowy pakiet baterii Tesli Model S, którego nie będzie

Bateria, którą One zamontowało pod podwoziem samochodu, miała dokładnie te same rozmiary, co oryginalny pakiet Tesli Model S, ale jej pojemność wzrosła z pierwotnych 103,9 do 207,3 kWh (+99,5 procent) a waga do 1,13 tony. To niebywałe osiągnięcie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że akumulatory Tesli są raczej w światowej czołówce, gdy chodzi o gęstości energii na poziomie całego pakietu.

One pochwaliło się wartością 752,2 mil, ale warto zwrócić uwagę, że samochód pokazuje aż 835,6 mil/1 347 kilometrów od ostatniego ładowania. Trudno powiedzieć, dlaczego startup nie chwali się tą liczbą (c) One

Prototypowa bateria została zbudowana w oparciu o ogniwa z katodami niklowo-kobaltowymi (NxC), które… nie pojawią się w żadnych przyszłych produktach startupu. Obecna generacja baterii One nosi nazwę Aries (pol. Baran), ma trafić do produkcji jeszcze w tym roku i powstała na bazie ogniw litowo-żelazowo-fosforanowych (źródło).

Kolejna generacja, którą określono mianem Gemini (pol. Bliźnięta), ma się składać z dwóch rodzajów ogniw: LFP oraz opartych na katodach o wysokiej zawartości manganu oraz anodach bez grafitu. Ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe będą używane w typowych scenariuszach, przez 99 procent czasu, natomiast ogniwa z katodami bogatymi w mangan, „range extendery” mają wchodzić do gry przy najwyższym zapotrzebowaniu na moc. Ma ona być dostępna w 2023 roku.

W jakim celu zatem przeprowadzać prezentację produktu, którego się nie ma? Przedstawiciele One w rozmowie z portalem Car and Driver uczciwie przyznali, że chcieli zwrócić uwagę na możliwości rozbudowy stosowanych współcześnie akumulatorów. Problem w tym, że taka operacja jest umiarkowanie kompatybilna z co najmniej częścią systemów chłodzenia. Może być też bardzo kosztowna, poza granicami opłacalności.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 14 głosów Średnia: 4.1]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: