Mercedes zaprezentował kolejne zwiastuny Vision EQXX, samochodu elektrycznego „z zasięgiem ponad 1 000 kilometrów”. Zanosi się na to, że wybitnie oszczędne auto nie będzie prototypowym dziwolągiem, lecz da początek produktowi dostępnemu szerszej rzeszy odbiorców.
Mercedes EQXX przerodzi się w Mercedesa EQD? Nową EQ C-klasę?
Z zapowiedzi Mercedesa wynika, że EQXX ma być „osiągającym najwyższą sprawność pojazdem elektrycznym”. To dość odważne stwierdzenie, jeśli wziąć pod uwagę osiągnięcia Lucida, rozmaite konkursy pojazdów elektrycznych, w których regularnie wygrywają załogi z Politechniki w Eindhoven (TU Eindhoven, Holandia), czy opracowany przez tych właśnie ludzi model Lightyear One.
Ale obietnice Mercedesa tu się nie kończą. EQXX jest awangardą programu, w ramach którego producent chciałby „opracować kompaktowy samochód elektryczny mogący przejechać w realnych warunkach 1 000 kilometrów na jednym ładowaniu„. Ma w tym pomóc mikroskopijne zużycie energii, które wyrażałoby się jednocyfrową liczbą kilowatogodzin na 100 kilometrów przy „normalnych szybkościach autostradowych”.
Mercedes Vision EQXX ma zostać wyposażony w baterię zbudowaną w na bazie ogniw o gęstości energii o 20 procent wyższej niż to jest w EQS-ie. Dwadzieścia procent nie brzmi jak przełom, warto jednak pamiętać, że EQS prawdopodobnie został wyposażony w ogniwa z najwyższej półki. Wyskok o 20 procent w górę w ciągu roku to w branży ogniw Li-ion gigantyczne osiągnięcie. W ostatnich dekadach na zwiększenie pojemności o taką wartość trzeba było czekać 5-10 lat.
Vision EQXX zostanie zaprezentowany 3 stycznia, prawdopodobnie podczas targów CES 2022 w Las Vegas.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: w niemieckiej prasie pojawiały się głosy, że Mercedes ma olbrzymi problem z zakontraktowaniem odpowiedniej liczby ogniw. Firma wyraźnie wyciągnęła wnioski z porażki, bo zaczęła walczyć o jak najniższe zużycie energii. Widać to już choćby w Mercedesie EQS, którego współczynnik oporu powietrza Cx z odpowiednimi felgami wynosi 0,20.