O grafenie w bateriach litowo-jonowych mówi się od dawna, ale tak blisko wdrożenia tej technologii jeszcze nie byliśmy. We wrześniu 2021 roku ma wystartować produkcja samochodu GAC Aion V 6C wykorzystującego grafenowe baterie, z kolei w 2022 roku Xiaomi planuje wprowadzenie na rynek telefonów z grafenowymi ogniwami i ładowarek Hypercharge 200 W.

Grafen w bateriach Li-ion jako gwarant wysokich mocy ładowania

Pod koniec maja Xiaomi zaprezentowało technologię Hypercharge 200 W. Pozwoliła ona na ładowanie specjalnie przystosowanego smartfonu z mocą do 200 W, a więc na uzupełnienie energii do 100 procent w zaledwie 8 minut. Ostatecznie okazało się, że pokaz raczej zwracał uwagę na nowy model telefonu, Mi 11 Pro, bo na ultraszybkie ładowanie poczekamy jeszcze co najmniej rok.

Znacznie prędzej, bo już we wrześniu bieżącego roku, ma się rozpocząć masowa produkcja chińskiego modelu GAC Aion V 6C. On również posiada baterię zbudowaną w oparciu o grafenowe ogniwa Li-ion i naładuje się od 0 do 80 procent w 8 minut (źródło). Ba, przy 80 procent baterii nadal będzie w stanie uzupełniać energię z mocą 481 kW (562,8 A, 855,6 V):

Nawet zakładając, że GAC Aion V zużywa okrągłe 20 kWh/100 km, przy 80 procent baterii auto zyskuje kolejne 100 kilometrów zasięgu po zaledwie 2,5 minutach postoju, a więc mamy +2 400 km/h, +400 km/10 min. Przy bardziej rozładowanym akumulatorze zasięg uzupełniany jest jeszcze szybciej, to samo dotyczy mniejszych przedziałów – naładowanie się z 30 do 80 procent ma trwać 5 minut.

Eksperyment z uzupełnianiem energii modelu GAC Aion V. Prototyp przy 80 procent trzymał 481 kW, wcześniej moce ładowania były jeszcze wyższe (c) GAC

Dla porównania: tankowanie wodoru przebiega z szybkością nieco ponad +5 000 km/h, oczywiście pod warunkiem, że tuż przed nami ze stacji nikt nie korzystał i kompresory zdołały wyrównać ciśnienie gazu.

Co daje nam grafen i co wiemy dzięki Xiaomi Hypercharge 200 W?

Dlaczego zastosowanie grafenu jest tak ważne? Otóż w obu bateriach (Xiaomi Mi 11 Pro, GAC Aion V) użyto ogniw Li-ion, w których elektrody zostały pokryte warstwami tego materiału. Jego gigantyczna wytrzymałość na rozciąganie sprawia, że blokuje on wzrost litowych dendrytów, które w krótkim czasie doprowadziłyby do zwarcia i uszkodzenia ogniwa. A całkowita blokada wzrostu dendrytów przekłada się na możliwość podnoszenia mocy ładowania do nieosiągalnych wcześniej poziomów.

GAC Aion V 6C ładuje się ze średnimi mocami 6 C, podczas gdy we współczesnym świecie aut elektrycznych już 3-3,5 C jest doskonałym wynikiem. Rezultaty Xiaomi są jeszcze bardziej niebywałe: bateria ma pojemność 4 Ah i jej nominalne napięcie wynosi 3,7 V, więc Xiaomi Hypercharge 200 W ładuje ogniwo w telefonie z mocą wynoszącą aż 14,8 C!

Trudno powiedzieć, czy ten ostatni wynik da się przenieść ze świata telefonów komórkowych do świata samochodów, gdzie ogniw jest dużo i są one ciasno upakowane. Ale gdyby się udało, ładowanie przywracałoby nam zasięg z szybkością nie +2 400 km/h, lecz +5 920 km/h. Przypomnijmy: dla wodoru, nawet licząc tylko postój przy dystrybutorze, maksimum to niecałe +5 100 km/h.

Oczywiście przy takich mocach ładowania konieczne byłoby zastosowanie odpowiednich przyłączy elektroenergetycznych lub magazynów energii.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: