Firmy-córki należące do Samsunga czują, że współpraca z Teslą może im się wybitnie opłacić. Samsung Electro-Mechanics pochwaliło się gigantycznym kontraktem na dostarczanie kamer „największemu amerykańskiemu producentowi aut elektrycznych”. Z kolei Samsung SDI jest kolejną firmą, która przygotowuje się do produkcji ogniw 4680.
Cybertruck bez lusterek, musi więc mieć kamery. Korea Economic Daily: dostarczy je Samsung E-M
Cybertruck jest pierwszym samochodem przygotowywanym do masowej produkcji, w którym zrezygnowano nie tylko z lusterek, ale też z jakichkolwiek wysięgników. Kamery pozwalające kierowcy na spojrzenie w tył zamontowane zostały na styku błotników i nadkoli. To nieco jaśniejsze trójkąty widoczne tuż przy załamaniach:
Korea Economic Daily twierdzi, że produkcją i dostarczaniem kamer Tesli zajmie się Samsung Electro-Mechanics. Firma wygrała ponoć kontrakt opiewający na 435,7 miliona dolarów (równowartość 1,7 miliarda złotych). Kamery mają zostać zastosowane w „nowym samochodzie elektrycznym”, który „nie posiada lusterek” i dysponuje „więcej niż ośmioma kamerami wykorzystywanymi do jazdy autonomicznej”. Opis jak ulał pasuje do Cybertrucka.
Nie jest to pierwsza duża umowa Samsunga związana z firmą Muska. Należąca do południowokoreańskiego koncernu fabryka układów scalonych wytwarza dla Tesli chipy NNA zasilające komputery FSD 3.0. Słychać było również plotki, że Samsung pomógł Tesli w szybkim opracowaniu i rozruszaniu produkcji alternatywnych wersji kontrolerów, gdy z podstawowymi wariantami nie nadążał tajwański TSMC.
Portal Electrek wychwycił jeszcze jedną ciekawostkę. Otóż Samsung SDI, producent ogniw Li-ion, eksperymentuje z ogniwami 4680, informuje The Korea Herald. Firma wytworzyła ponoć prototypy i teraz je testuje, żeby sprawdzić jakość struktury.
Podobne badania prowadzi też południowokoreański LG Energy Solution, chiński CATL i japoński Panasonic. Wszystkie przedsiębiorstwa liczą zapewne na współpracę z Teslą. Podczas Battery Day 2020 Musk deklarował bowiem chęć kooperacji z zewnętrznymi dostawcami, ale od tamtej pory nie ujawniono, żeby kalifornijska firma zdecydowała się na jakiekolwiek zewnętrzne kontrakty.