Podczas gdy właściwie cały motoryzacyjny świat dopiero zaczyna dostrzegać samochody elektryczne, Tesla rozwija właśnie strategię, która da jej sukces za następne dziesięć lat. Podczas niedawnych braków zasilania w Wielkiej Brytanii okazało się, że niektóre stacje Tesla Supercharger mają wbudowane magazyny energii.
Magazyny energii (Powerpacki) na stacjach ładowania Tesla
Jak podaje Electrek, w czerwcu 2017 roku prezes Tesli zaskoczył świat informacją, że Superchargery będą stopniowo wyposażane w magazyny energii (Powerpacki). Uznano wtedy, że to kwestia bliżej nieokreślonej, acz odległej przyszłości.
> Financial Times: Volkswagenowi NIE UDAŁO SIĘ zabezpieczyć źródeł kobaltu. Był arogancki
Jednak przy niedawnej awarii zasilania w Wielkiej Brytanii okazało się, że takie instalacje już działają na świecie. W całkowicie zaciemnionej, odciętej od energii elektrycznej okolicy, stacja Tesla była oświetlona i aktywna, co widać na wideo na Twitterze:
— Waseem Mirza (@waseem_mirza) 22 October 2017
Tesla potwierdziła, że udało się to osiągnąć za sprawą Powerpacków, które zmagazynowały energię. Ich podstawową rolą jest co prawda bilansowanie obciążenia – żeby nie powodować nagłych obciążeń sieci elektrycznej – ale sprawdziły się również jako awaryjne źródło zasilania.
> Tesla Model 3 DANE TECHNICZNE: ładowanie 184 kW, zasięg 537,5 km, masa 2,18 tony