Od czasu brexitu nad fabryką Nissana w Sunderland (Wielka Brytania) wisiały czarne chmury. Zakłady, owszem, wytwarzają Leafa, ale już Nissan Ariya będzie powstawał tylko w Japonii. Firma ma jednak pomysł na brytyjską lokalizację, chce uruchomić tam gigafabrykę baterii.
Gigafabryka Nissana w Sunderland
Gigafabryka Nissana ma powstać we współpracy z Envision AESC, producentem ogniw, którego współzałożycielem był właśnie Nissan. Ma ona wytwarzać 6 GWh baterii rocznie, ponad trzy razy więcej niż teraz powstaje w Sunderland, ale znacząco mniej niż zapowiadają konkurenci, od Stellantis poczynając, przez Teslę, aż do Volkswagena. 6 GWh baterii wystarczy do zaopatrzenia około 100 tysięcy samochodów elektrycznych.
Fabryka ma zostać częściowo sfinansowana przez brytyjski rząd, powinna pracować w 2024 roku. Pochodzące z niej baterie będą trafiały do aut sprzedawanych w Unii Europejskiej – dokładnie tak samo, jak to jest teraz z samochodami zjeżdżającymi z linii montażowych w Sunderland. Nieoficjalnie mówi się, że ogłoszenie tej informacji ma nastąpić w czwartek, 1 lipca.
Pojawiają się też plotki, że komunikat o inwestycji w nową fabrykę baterii zostanie uzupełniony o zapowiedź zupełnie nowego modelu samochodu elektrycznego. To ostatnie miałoby sporo sensu, pozycja Nissana Leafa słabnie, a Nissan Ariya ma zadebiutować dopiero w 2022 roku. Nowy model mógłby pomóc japońskiemu producentowi w walce o rynek, na którym inne marki rozpoczęły już ofensywę.
Zdjęcie otwierające: bateria Nissana Leafa na taśmie montażowej w Sunderland (c) Nissan