Portal MotorTrend przeprowadził pierwsze niezależne testy, w których zbadał przyspieszenie Tesli Model S Plaid. Udało się potwierdzić, że samochód rozpędza się do 97 km/h (60 mph) w 1,98 sekundy. Przy okazji ujawniono też, że Tesla nieco pomniejszyła baterię, ale zwiększyła efektywność auta.

Tesla Model S Plaid w MotorTrend

Podczas premiery Elon Musk chętnie chwalił się elementami, które zostały w Tesli Model S Plaid ulepszone, i unikał tematów, które mogłyby nie pasować wydźwiękiem do narracji. Taką zakazaną informacją była pojemność baterii najnowszej wersji samochodu. MotorTrend ujawnił, że akumulatory Tesli S Plaid mają 100 kWh pojemności całkowitej, podczas gdy dotychczas miały 102-103 kWh (MotorTrend mówi o 104 kWh w Modelu S Performance):

Reklama Tesli Model S Plaid. Znajdź informację o pojemności baterii 🙂 (c) Tesla

Pojemność baterii, napięcie i moc ładowania w Modelu S Plaid

Pojemność całkowita uległa zmniejszeniu, nie wiadomo natomiast, co się stało z pojemnością użyteczną. Mogła zostać po staremu w okolicy 92-93 kWh, mogła też zostać zmniejszona do 90 lub mniej kilowatogodzin. Ten drugi schemat wydaje się bardziej prawdopodobny, skoro Musk obiecuje wyższe moce ładowania niż dotychczas – bo wyższe moce to wyższa degradacja, którą wypadałoby ukryć w jakimś buforze.

Według portalu MotorTrend Tesla ulepszyła działanie systemu chłodzącego oraz odprowadzanie napięcia. Wiadomo również, że podniosła napięcie pakietu do 450 V, a jeśli jest to napięcie nominalne, to istnieje prawdopodobieństwo, że ładowanie będzie mogło odbywać się pod napięciem 500 V. To by wyjaśniało, w jaki sposób wersja Plaid miałaby osiągnąć zapowiadane 280 kW na Superchargerach.

Obniżona pojemność nie wpłynęła na zasięgi, które wynoszą:

  • 652 kilometry dla Modelu S Long Range (oficjalne dane EPA),
  • 560 kilometrów dla Modelu S Plaid na 21-calowych felgach (zapowiedzi producenta).

Mimo mniejszej baterii wartości zostały mniej więcej po staremu, co oznacza, że producent zwiększył efektywność napędu, choć zastosował w nim trzy zamiast dwóch silników. Oraz obniżył opory powietrza. Obydwoma osiągnięciami Tesla się zresztą oficjalnie pochwaliła. Nie pochwaliła się natomiast, że obecnie szybkość maksymalna auta została ograniczona do 262 km/h i że rozpędzenie się do wyższych prędkości będzie wymagało aktualizacji oprogramowania. A do przekroczenia 300 km/h konieczna będzie także zmiana opon.

Przyspieszenie na warunkach Tesli

Przejdźmy do pomiarów portalu MotorTrend. Samochód został przełączony w nowy tryb DragStrip, który przygotowuje Model S Plaid do bicia rekordów przyspieszenia na prostej. Chłodzi on lub rozgrzewa baterię i schładza silniki, co może trwać od 8 do 15 minut. Kolejnym krokiem jest aktywacja trybu startowego, która wymaga równoczesnego wciśnięcia hamulca i pedału przyspieszenia do podłogi. Spowoduje ona włączenie Postawy geparda (ang. Cheetah stance), czyli obniżenie przodu samochodu.

Cheetah stance w starszej Tesli Model S Performance

W pomiarach MotorTrend Tesla Model S Plaid rozpędziła się do 60 mph / 97 km/h w 1,98 sekundy, a więc o 0,01 sekundy krócej niż obiecuje Tesla (1,99 s). Przejechała też 1/4 mili w 9,25 sekundy. Starty były wielokrotne, różnice niewielkie – samochód nie sprawiał wrażenia, jakby miał się zaraz przegrzać. Wszystkie pomiary przeprowadzono na torze pokrytym VHT, lepką substancją zwiększającą przyczepność.

Pomiary przyspieszenia bez „lepiku” i ze startu stojącego

Na torze bez VHT Tesla Model S Plaid rozpędziła się do 97 km/h w 2,07 sekundy. Na tym samym torze Tesla Model S Performance w trybie Ludicrous+ zdołała zejść do poziomu 2,28 sekundy, wersja Plaid okazała się więc o 0,21 sekundy szybsza. Wszystkie te liczby uwzględniają odjęcie pierwszych około 30 centymetrów toczenia (ang. one-foot rollout) – bo właśnie w taki sposób przeprowadza się pomiary przyspieszenia w Stanach Zjednoczonych. Bez odejmowania, przy starcie z zatrzymania (0-60 mph), przyspieszenie do 97 km/h trwało 2,28 sekundy.

Tesla Model S Plaid wywołuje wyższe przeciążenia podczas startu niż w trakcie hamowania. Maksymalna zmierzona wartość przy rozpędzaniu się wyniosła 1,227 g przy 51,5 km/h. Przy hamowaniu najlepszy wynik wyniósł 1,221 g. To doniosłe osiągnięcie: nie dość, że udało się dotrzeć do granicy przyczepności opon, to całkiem złożona elektronika sterująca silnikami najwyraźniej działała szybciej niż stosunkowo proste (a więc szybkie) układy zapobiegające zablokowaniu kół podczas hamowania.

Wynik wynoszący 2,07 sekundy jest istotny jeszcze z jednego powodu. Dziennikarz Carwow, który został zaproszony do przetestowania Rimaca Nevery, osiągnął 2,08 sekundy. W obu przypadkach wykorzystywano Vboksy, można więc założyć, że procedura pomiarowa była identyczna. To oznacza, że aktualnie Tesla Model S Plaid jest o 0,01 sekundy szybsza niż Nevera. Docelowo jednak chorwacki producent chciałby zejść do 1,85 sekundy.

Naprawdę warto przeczytać: 2022 Tesla Model S Plaid First Test: 0–60 MPH in 1.98 Seconds*!

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 26 głosów Średnia: 4.2]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: