Kanał DragTimes umieścił na YouTube nagranie ze startu Tesli Model S Plaid. Samochód osiągnął 60 mph / 97 km/h w około 2,6-2,7 sekundy, ale nie to było najistotniejsze. Najbardziej zaskakująca była cisza w kabinie, oczywiście poza dźwiękami wydawanymi przez pasażerów samochodu.
Tesla Model S Plaid. Pled i ANC
Nie przedłużajmy:
Kierowca uruchomił tryb Geparda (Cheetah Stance) i kiedy zaczął gwałtownie przyspieszać, na ekranie pojawił się charakterystyczny kraciasty wzór pledu. Koca. Bo to w końcu Tesla Model S Plaid (ang. pled, koc). Inne wyświetlanie na ekranie elementy wydawały się dość normalne oprócz ikonki samochodu ze strzałką, która wskazywała, że auto będzie jechać do przodu
Tę wizualizację nieco lepiej było widać na filmie reklamowym puszczanym tuż przed startem imprezy. Warto zwrócić uwagę, że pasek wyboru trybu jazdy (przy lewej krawędzi wyświetlacza) prezentuje się nieco inaczej:
Na filmie irytująco głośne są słowa i krzyki, kiedy jednak je „odetniemy”, dostrzeżemy coś niezwykłego. Otóż nawet przy 160 km/h (100 mph i więcej) w kabinie jest niezwykle cicho. Ledwie słychać szum opon na nawierzchni. Tor testowy przy fabryce w Fremont został odświeżony, więc tym bardziej zaskakujący jest [niemal?] kompletny brak szumu powietrza.

Tesla Model S Plaid ma dziś najniższy współczynnik oporu powietrza (Cx) z aut produkowanych masowo (c) Tesla
Za tę ciszę w kabinie może odpowiadać bardzo niski współczynnik oporu powietrza (małe opory = brak szumu), ale wydaje nam się, że znacznie ważniejszy jest tutaj inny składnik. Otóż nowy, 22-głośnikowy system audio w Teslach po faceliftingu wyposażony został w mechanizm aktywnej redukcji szumów (ANC). Działa on w taki sposób, że wychwytuje hałas z kabiny samochodu i emituje z głośników fale dźwiękowe o tej samej amplitudzie, ale w przeciwnej fazie. Dzięki interferencji hałas i „przeciwhałas” się znoszą, co sprawia, że we wnętrzu jest cicho.
Przy pewnych ustawieniach elektroniki system może działać tak dobrze, że człowiek będzie miał wrażenie głuchej ciszy, waty w uszach, bo dźwięki dobiegające z zewnątrz będą za ciche. Oczywiście nie wiemy, jak to jest w nowej Tesli Model S.
Całe nagranie DragTimes ze spotkania z samochodem. Warto obejrzeć: