Ford wykorzystał Mustanga Mach-E i F-150 w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, by przetestować systemy jazdy półautonomicznej. Przy okazji zakpił lekko z Tesli: „Testujemy nasze systemy, żebyście wy nie musieli tego robić” [porównaj: FSD beta]. Rozwiązanie ma trafić do samochodów w tym roku.
Ford i jazda półautonomiczna (ADAS) BlueCruise
W eksperymencie uczestniczyło pięć egzemplarzy Mustanga Mach-E i pięć pickupów F-150, które pokonały średnio 17,7 tysiąca kilometrów na samochód (łącznie: 177 tys. km / 110 tys. mil). Jechano po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Ford chwali się, że już dziś dysponuje w Ameryce ponad 160 tysiącami kilometrów dróg w strefach jazdy bezdotykowej (Hands-Free Blue Zones), ale w przeciwieństwie do Tesli producent musi zatwierdzić wybrane odcinki ulic, żeby system pozwalał na zdjęcie rąk z kierownicy.
Różnic w stosunku do Tesli jest więcej: podczas gdy samochody z Kalifornii wymagają od kierowcy potwierdzenia obecności przez lekkie ruszenie kierownicą, Mustangi Mach-E wykorzystują kamery do przyglądania się oczom i głowie kierowcy. Człowiek może trzymać ręce na kolanach pod warunkiem, że będzie pilnował drogi (ale rzut oka na telefon czy dziecko z tyłu z pewnością jest akceptowalny).
BlueCruise! We tested it in the real world, so our customers don’t have to. pic.twitter.com/dgqVkWH31r
— Jim Farley (@jimfarley98) April 14, 2021
Technologia ma być dostępna jeszcze w tym roku w Mustangach Mach-E i F-150 z rocznika (2021). Nabywcy elektryka otrzymają ją za darmo z użyciem aktualizacji online, o ile kupili wariant California Route 1 (niedostępny w Europie), Premium lub First Edition. System BlueCruise stanowi bowiem uzupełnienie pakietu Comfort and Technology. Wcześniej kierowcy mogą korzystać ze starszego systemu Co-Pilot 360
Zdjęcie otwierające: jazda za kierowcą Forda Mustanga Mach-E (c) Ford