Interesujące wideo wyśledzone przez naszego Czytelnika, Bronka. Internauta posługujący się pseudonimem Whole Mars Catalog przejechał trasę z punktu A do B w autonomicznej taksówce Waymo oraz z wykorzystaniem FSD beta Tesli. Pojazd Waymo wyraźnie unikał skrętów w lewo.
Waymo (poziom 4.) vs Tesla (poziom 3.) w jeździe autonomicznej
Obydwa samochody miały ustawiony jako cel ten sam sklep Safeway. Obydwa startowały również spod tego samego hotelu, pojazd Waymo spod wejścia, Tesla z pobliża parkingu (około 20 metrów bliżej ulicy). Oglądając przejażdżkę minivana Waymo można pomyśleć z żalem „Szkoda, że wybrano trasę bez skrętów w lewo”, ale okazuje się, że to błędny wniosek – algorytm wybrał tę drogę najwyraźniej po to, by ograniczyć liczbę skrętów w lewo do znanych sobie miejsc. Z kolei FSD beta Tesli zdecydował się na skręt w lewo od razu spod hotelu.
Oceniając po czasie przejażdżki (8 minut w Waymo, 5:12 w Tesli), FSD wybrał dużo lepiej, po dwóch skrętach w lewo i jednym w prawo był praktycznie na miejscu. Waymo z kolei przewiozło pasażera niczym taksówkarz chcący zaprezentować obcemu liczne walory nieznanej mu okolicy, w tym pobliskie osiedle domków 😉
Gwoli sprawiedliwości warto dodać, że Waymo to system wrzucony na głęboką wodę. Nie może wyświetlić komunikatu „Nie umiem, przejmij kontrolę”. W praktyce: może o nią poprosić zdalnego operatora, ale nie wiadomo, czy ich liczba jest wystarczająca do równoległego obsłużenia wszystkich samochodów. W Tesli taka furtka istnieje, a samochód może z niej w każdej chwili skorzystać.
Samochód Waymo to Chrysler Pacifica PHEV, hybryda plug-in. Tesla to Model 3. Całe nagranie, warto obejrzeć: