Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) to organizacja wspierająca rozwój krajów europejskich i współfinansująca strategiczne dla nich inicjatywy. Jeśli prezes EBI stawia na czymś kreskę, oznacza to zmianę dotychczasowej polityki i brak dalszego wsparcia dla wybranego segmentu.
Prezes EBI nie chce już paliw kopalnych
Podczas konferencji podsumowującej rok 2020, prezes EBI, dr Werner Hoyer, stwierdził jednoznacznie: „Delikatnie mówiąc, gaz się skończył”. I rozwinął myśl podkreślając, że bez odejścia od paliw kopalnych nie będziemy w stanie jako Europa zrealizować założonych celów dotyczących ograniczenia emisji (źródło).
EBI i Europejski Fundusz Inwestycyjny (EFI) chcą wspierać tylko te elektrownie gazowe, które emitują mniej niż 250 gramów dwutlenku węgla na wytworzoną 1 kilowatogodzinę energii. Dopłaty do innych elektrowni zasilanych paliwami kopalnymi ma zostać wygaszone z końcem roku, a projekty ciepłowni tego rodzaju już nie są finansowane.
Z planów opublikowanych w roku 2020 wynikało, że EBI i EFI aż 50 procent swoich działań planuje poświęcić na wspieranie szeroko pojętych mechanizmów odnawialnych (w 2020 roku było to 40 procent). Przekładało się to na łączny budżet w wysokości 1 biliona euro przeznaczonego na zielone technologie w latach 2021-2030. Wspierane będą działania dotyczące energii odnawialnej, badania naukowe nad zieloną energią oraz zielony i błękitny wodór.
Wodór „zielony” to ten, który uzyskiwany jest całkowicie z OZE, w błękitnym dopuszczalne jest użycie gazu ziemnego, ale z wychwytem i składowaniem dwutlenku węgla:
Zdjęcie otwierające: ilustracyjne, dofinansowany przez EIB projekt hiszpańskiej firmy Wenea, który zakładał uruchomienie 470 stacji ładowania na terenie Hiszpanii (c) Wenea / EIB