Chiński Guoxuan pochwalił się wkroczeniem na teren, który dotychczas zajmowały wyłącznie ogniwa Li-ion z katodami zawierającymi kobalt. Firma poinformowała się, że udało jej się osiągnąć gęstość energii przekraczającą 0,2 kWh/kg w nowym ogniwie litowo-żelazowo-fosforanowym (LFP) w saszetce.
Ogniwa LFP – kiedyś „za słabe” stają się”wystarczająco dobre”
Ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe mają sporo zalet: nie wykorzystuje się w nich kobaltu, więc są tańsze niż ogniwa z katodami zawierającymi ten pierwiastek. Oprócz tego są mniej podatne na zapłon przy uszkodzeniu i potrafią wytrzymać tysiące cykli ładowania. Mają też jedną podstawową wadę: oferują gęstości energii niższe niż ogniwa NCA/NCM, bo lokują się poniżej 0,2 kWh/kg, podczas gdy NCA/NCM przebiły 0,25 i zbliżają się do 0,3 kWh/kg.
Tak przynajmniej było do teraz.
Chiński Guoxuan, który na razie dostarcza ogniwa LFP na chiński rynek, twierdzi, że udało mu się stworzyć ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe w saszetkach (zdjęcie) o gęstości energii wynoszącej 0,212 kWh/kg. To nie koniec, firma chce jeszcze w 2021 roku dojść do 0,23 kWh/kg, a w 2022 – do 0,26 kWh, co jest już wartością tuż obok ogniw NCA/NCM.
Producent chwali się ponadto, że stosuje technologię jelly-roll-to-module (dosł. rolada-do-modułu), która, sądząc po nazwie, pozwala na zastosowanie grup ogniw w roli modułów, bez dodatkowych obudów. Jednak ze zdjęcia nie wynika, żeby ogniwo dawało taką możliwość. Gdyby miało, powinno posiadać jakiś „grzebień”, metalowy szkielet zamocowany na dłuższych brzegach saszetki, a przynajmniej tak nam się wydaje.
Niczego takiego nie widać (źródło):