Cytowaliśmy niedawno badania wykonane przez General Motors, które dowodziły, że elektryczne pojazdy bojowe są w stanie podjechać do wroga niezauważone aż 10 razy bliżej niż pojazdy spalinowe. Amerykańska armia właśnie uznała, że pojazdy na prąd mogą wkrótce stać się decydujące na polu bitwy. Zmiana ma nastąpić w ciągu 10 najbliższych lat.
Elektryczne czołgi, elektryczne pojazdy bojowe w US Army
Podczas corocznego zjazdu amerykańskich dowódców, jeden z generałów wypowiedział bardzo znaczące słowa. Otóż jego zdaniem za 10 lat niektóre z brygad uczestniczących w walce zostaną całkowicie zelektryfikowane – znikną z nich pojazdy spalinowe. – Zmiana jest znacząca i mamy zamiar jej dokonać – kontynuował. – Będziemy potrzebowali pomocy ze strony przemysłu, ponieważ jest mnóstwo ludzi mówiących, że nie możemy tego zrobić.
Amerykańska armia wydała w tej chwili 700 milionów dolarów w ramach programu Pojazd Bojowy Następnej Generacji (ang. Next-Gen Combat Vehicle). W jego ramach opracowano dwa prototypy, jednym z nich jest prawdopodobnie czołg, który docelowo może stać się czołgiem elektrycznym. Projekt ma zostać ukończony do 2022 roku i… w zasadzie niczego więcej o nim nie wiadomo.
> ROSJA. Wojskowy pojazd LATAJĄCY KAŁASZNIKOW [YouTube] – też elektryczny!
Innym pojazdem elektrycznym (z ogniwami wodorowymi), nad którym prace prowadzi obecnie General Motors, jest platforma GM Surus. To cichy, autonomiczny samochód ciężarowy, który może służyć zarówno do przewożenia cywilnych ładunków (zdjęcie poniżej), jak też do służby w warunkach bojowych, jako pojazd transportujący broń lub żołnierzy przygotowujących się do ataku.